Joel Embiid ma już w swojej gablocie statuetkę MVP, ale wie, że brakuje mu wciąż najważniejszego – mistrzostwa NBA. Lider Sixers podkreśla, że chciałby zostać zapamiętany jako zwycięzca.
- Jestem już na tym etapie kariery, że żadne wyróżnienie indywidualne nie zmieni już wiele. Moim głównym celem jest mistrzostwo. W końcu chcę zostać zapamiętany jako zwycięzca – przyznał Embiid.
Kariera Joela w Play-Offach nie wygląda najlepiej. Wielokrotnie zawodził w najważniejszych momentach, przez większość czasu grając też z kontuzją. W sezonie 2023/24 jego zespół odpadł już w pierwszej rundzie z New York Knicks, ale przyszły sezon ma być zupełnie inny. Na sukces drużyny ma wpłynąć pozyskanie Paula George’a.
- Uważam, że jeśli chodzi o dopasowanie stylami gry, to wygląda to fantastycznie. Kiedy masz zawodnika grającego sporo pod koszem, często korzystającego z izolacji, to potrzebujesz świetnych strzelców, którzy nie boją się oddawać rzutów. Wierzę, że jeśli będziemy zdrowi, to możemy pokonać każdego – dodał podkoszowy.
Jeśli Joel Embiid chce być zapamiętany jako zwycięzca, to na pewno nie może zawodzić tego lata. Podkoszowy znalazł się bowiem w kadrze Stanów Zjednoczonych na Igrzyska Olimpijskie, a każdy inny medal, niż złoty, będzie wielkim rozczarowaniem.