Incydenty z Rudym Gobertem oraz Jusufem Nurkiciem nie dały NBA innego wyjścia. W połowie grudnia Draymond Green został przez ligę zawieszony na czas bliżej nieokreślony. Jego absencja się przedłużała, ale kilka dni temu liga oraz Golden State Warriors poinformowali, że skrzydłowy wraca do drużyny. W ostatniej wypowiedzi zawodnik zdradził, że komisarz Adam Silver w gruncie rzeczy uratował jego karierę. Otóż Green rzekomo poważnie rozmyślał zawieszenie butów na kołku, co byłoby dość drastycznym rozwojem wydarzeń. 

‍

Zobacz także: Kontuzja Haliburtona 

‍

- Powiedziałem mu: “Adam, to dla mnie za dużo. Tego wszystkiego zrobiło się po prostu za dużo. Odchodzę na emeryturę". [...] Adam powiedział wtedy, że nie mogę pochopnie podejmować takich decyzji i nie pozwoli mi tego zrobić. [...] Odbyliśmy długą rozmowę, która bardzo mi pomogła. Cieszę się, że gram w lidze, której komisarzem jest Adam - zawsze starający się pomóc, a nie zranić. Zawsze chodzi mu o dobro zawodników - dodał.

‍

Przerwa Greena przeciągnęła się do 14 meczów. Od kilku dni trenuje z resztą zespołu i lada dzień zostanie przywrócony na ligowe parkiety. Jak bardzo będzie w stanie Warriors pomóc? Zespół cały czas jest w trudnej sytuacji. Z bilansem 17-19 GSW są dopiero 12. drużyną konferencji, więc przed nimi sporo pracy, jeśli chcą odwrócić bieżące rozgrywki do góry nogami. Green natomiast najlepsze lata ma już za sobą, choć cały czas jest główną defensywną postacią GSW. W 15 meczach sezonu 2023/24 notował 9,7 punktu, 5,8 asysty i 5,5 zbiórki trafiając 49% z gry. 

‍