Nie jestem wielkim fanem, ale jestem człowiekiem, który szanuje tego buta bardziej niż nie jest w stanie w nich chodzić. Podczas tegorocznego Sole DXB w moje ręce wpadła limitowana wersja (tylko 200 sztuk) Air Force 1 przygotowana na kicksowy event w Dubaju.
Air Force 1 można postawić w jednym miejscu z takimi klasykami jak choćby Air Jordan 1 i nie ma prawidłowej odpowiedzi, który z nich jest ważniejszym butem dla Nike Basketball. Oto kilka faktów, dzięki którym może postawisz AF 1 na pierwszym miejscu w tej wyliczance.
Tak na marginesie, kiedy ostatnio widziałeś kogoś w NBA grającego w Nike Air Force 1? Rasheed Wallace się nie liczy!
- Inspiracją dla midsole była … Katedra Noter Dame.
- Air Force 1 to … debiut Tinkera Hatfielda w designie kicksów.
- Głównym projektantem był jednak Bruce Kilgore.
- Toebox w oryginalnym projekcie Air Force 1 był wykonany z meshu.
- Podpowiedzi do projektu udzielili: biomechanicy, trenerzy, inżynierowie aeronautycy, podiatrzy – ta grupka nazywała się DCEC. Jak widać kilku kucharzy jednak wysmażyło coś ekstra.
- Tak. Nazwa pochodzi od tego samolotu, którym lata prezydent USA.
- Ktoś z Nike podobno wysłał jedną parę Ronaldowi Reaganowi. Tak, to był rok 1982, a prezydentem USA był właśnie Reagan.
- Air Force 1 były pierwszymi butami koszykarskimi z Nike Basketball.
- Podobno zanim Kilgore wsadził swoje ręce w projekt i całkowicie go przejął, AF1 wyglądały jak ludzik Michelina.
- One są najważniejsze, serio. Jako pierwsze zostały wypuszczone w edycji retro. Był rok 1986.
- Kilgore projektował Air Force 1 w tym samym czasie, w którym projektował Sock Racer – dwa totalnie inne projekty.
- Częściową inspirację projektu Air Force 1 czerpano z … butów do wspinaczki. Nie takiej ekstremalnej, takiej pieszej, po prostu łażenia po górkach.
- AF1 byly także prawie niezniszczalne – gracze NBA mieli problem z ich zajechaniem. Grali w nich goście biegający po asfaltach i gwiazdy NBA.
- Prawdziwe AF1 to te wysokie. One był pierwsze. Wiecie, te które nosił Rasheedl Wallace.
- Pasek wokół kostki oficjalnie nazywał się Propriceptic Belt.
- Kiedy pokazywano ludziom sample, które można było włożyć, ci nie chcieli ich następnie oddawać. Nie dziwię się, gdybym grał w NBA i przesiadał się z Blazerów na AF1, to chyba bym w tych drugich po prostu uciekł.
- Bruce Kilgore ciągle pracuje dla Nike. Pomagał rozwijać m.in. system Shox. Obecnie jest Dyrektorem rozwoju i badań.
- AF1 były pierwszym butem, który wzniósł się na poziom cenowy czterech cyfr, miało to miejsce w 2007 roku, na 25-lecie modelu.
- Kicksy, o których wspominam powyżej, były w całości wykonane ze skóry anakondy.
- W 2003 roku po parkietach NBA w AF1 biegał … Kobe Bryant. Ale tylko w jednym meczu.
- Grał w nich także podczas wizyty w Rucker Park w Nowym Jorku. Sądzę, że NY oszalał, jak to ‚zobaczył’.
- Na 25-lecie powstała wersja Air Force 25. Nawet nie pamiętam.
- Jest ponad … 2000 wersji Air Force 1.
- Rocznie, przez 32 lata, daje to około 70 różnych wersji.
- Nikogo chyba nie zdziwię tym, że Air Force 1 to najlepiej sprzedający się but sportowy w historii?
- I co ciekawe, mimo wszystko w Air Force 1 podobno dalej da się grać. Słabo? Widziałeś ostatnio kogoś latającego po parkiecie w Converse Chuck Taylor, albo biegającego w Nike Cortez? Tak myślałem.
Wpis pochodzi z Kolekcjonerbutow.pl
jak dla mnie AJ1 nie ma podjazdu do AF1, które są ponadczasowym klasykiem…..
Miałem kiedyś AF1 stricte do gry w koszykówkę. Nie miałem lepszej stabilizacji w żadnym innym bucie. Grało się w tym świetnie.
A mi pękła podeszwa po 6 miesiącach
Próbowałem grać w air force 1 ale nie dałem rady. Zdecydowanie wolę Nike Jordan i chyba lepiej tez nadają się na co dzień, nie są takie nudne 😉 ale to rzecz gustu. AR1 coś w sobie mają i muszą mieć skoro przez tyle lat sa na czasie i w zasadzie można powiedzieć, że to już kultowy model 😉