Bronny podpisze kontrakt. Będzie częścią rotacji

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
YouTube

Koniec spekulacji na temat przyszłości Bronny’ego. Młody zawodnik ma wkrótce podpisać z Los Angeles Lakers standardowy kontrakt i będzie jednym z 15 zawodników w rotacji trenera J.J.-a Redicka. Czy to na pewno słuszna decyzja zespołu?

Zatem 55. numer tegorocznego draftu ma wkrótce podpisać kilkuletnią w pełni zagwarantowaną umowę z Los Angeles Lakers. To wszystko pomimo faktu, że za nim naprawdę trudny sezon w lidze uniwersyteckiej. W trakcie konferencji prasowej, na której Lakers przedstawili młodego gracza, ten twierdził, że w USC (Uniwersytet Południowej Kalifornii) nie dostał odpowiedniej szansy. Skauci oraz menedżerowie byli pod wrażeniem Bronny’ego podczas jego pracy w trakcie Draft Combine. To jednak nie podbiło jego statusu w drafcie. 

Poza tym Bronny zgodził się trenować wyłącznie dla Lakers oraz Phoenix Suns, odmawiając udziału w sesjach innych zespołów. Tylko te dwie drużyny miały poważnie rozważać włączenie go do swojego składu. Ostatecznie LA Lakers spełnili marzenie LeBrona Jamesa i ten w sezonie 2024/25 zagra na jednym parkiecie ze swoim synem. Jednak przed tym młodym chłopakiem naprawdę dużo pracy. W tym momencie Bronny nie jest gotowy do gry na poziomie NBA, stąd też krytyczne głosy na temat decyzji o zagwarantowanym kontrakcie. 

Już teraz może pomóc swojej drużynie w obronie, ale ile da jakości w ataku? Według skautów nie jest na tyle rozwinięty, by grać jako play-maker w rotacji ekipy NBA. W LA liczą, że górę weźmie jego etyka pracy i Bronny będzie w mgnieniu oka robił znaczące postępy, które za parę lat pozwolą mu regularnie występować na parkietach najlepszej ligi świata. Lakers na pewnym etapie mogą się poważnie zastanawiać, czy nie lepiej odesłać go do G-League, ale na takie rozwiązanie rzekomo nie przystanie Rich Paul - agent Bronny’ego.

- Jestem przekonany, że presja będzie wielka - zaczął syn LeBrona. - Już spotkałem się z tym na mediach społecznościowych, gdzie ludzie twierdzą, że na to nie zasłużyłem. Jednak ja się z tym mierzę całe moje życie. Teraz jest tego więcej, ale na pewno sobie z tym poradzę - skończył. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes