Chyba nikt nie był w stanie wyobrazić sobie tego, że Stephen Curry i Klay Thompson będą ze sobą rywalizować, reprezentując barwy różnych klubów. Rozgrywający w pięknych słowach pożegnał swojego przyjaciela, który będzie kontynuował karierę w Dallas Mavericks.
- Będę za Tobą tęsknił Klay… Nawet jeśli nie będzie nam dane skończyć tej pięknej podróży razem, to to, co udało nam się osiągnąć, nigdy nie zostanie powtórzone. Nie mogłem sobie wyobrazić lepszej historii, niż ta z Tobą i Draymondem. Zmieniliśmy miasto, zmieniliśmy sposób, w jaki gra się w koszykówkę. I Ty byłeś w centrum tego wszystkiego. Dziękuję Ci bracie. Ciesz się koszykówką. Splash Bros na zawsze – napisał na Instagramie Curry.
Stephen i Klay grali wspólnie w barwach Golden State Warriors od 2011 roku, spędzając w tym klubie całe dotychczasowe kariery. W tym czasie udało im się sięgnąć po cztery mistrzostwa i zmienić styl gry w koszykówkę. To właśnie oni postawili na niezwykle szybką grę oraz rzuty z obwodu, które opanowali perfekcji.
Thompson zdecydował się podpisać trzyletni kontrakt z Dallas Mavericks, w ramach którego ma zarobić 50 milionów dolarów. 34-latek ma za sobą jeden z najsłabszych sezonów w karierze – notował bowiem 17,9 punktu, trafiając przy tym 38,7% rzutów za trzy. W Teksasie będzie miał pełnić rolę trzeciej opcji w ataku, a przy Luce Donciciu i Kyriem Irvingu powinien mieć sporo miejsca na rzuty.