Bradley Beal jest już po badaniach kostki, którą uszkodził w piątkowym meczu z New York Knicks. Rzucający opuści co najmniej kilka tygodni, a jego Phoenix Suns znów będą grali bez jednego z liderów…
Badanie rezonansem magnetycznym nie wykazało poważnych uszkodzeń kostki u Beala, który rozegrał w tym sezonie zaledwie sześć meczów. To bardzo dobra wiadomość dla drużyny, która postawiła wszystko na jedną kartę. Mimo wszystko - uraz był na tyle poważny, że kilkutygodniowa przerwa jest minimalna.
Beal notuje w tym sezonie średnio 14,7 punktu, co jest jego najgorszym wynikiem od czasu sezonu debiutanckiego. Panikowanie nie ma jednak sensu, bowiem rzucający jednocześnie oddaje jedynie 11,5 próby na mecz - to także najniższy wynik w karierze. Pochwalić można go przede wszystkim za skuteczność z obwodu - 42,9%.
W piątek BIG3 z Phoenix w postaci Devin Booker - Bradley Beal - Kevin Durant zagrało swój zaledwie drugi mecz. Między innymi ze względu na to Suns z bilansem 13-12 zajmują odległe 10. miejsce w konferencji Zachodniej.