Bronny James zaczął łapać wiatr w żagle, a gra w G-League zaczęła sprawiać mu frajdę. Młody koszykarz nie miał łatwego czasu po trafieniu do NBA, ale wydaje się, że już uporał się ze wszystkimi problemami.
- W ciągu ostatnich kilku lat stałem się odporny, walcząc z kontuzjami, problemami ze zdrowiem psychicznym i innymi rzeczami. Codziennie przychodzę do pracy, trzymam się wyznaczonego kursu, dając z siebie absolutnie wszystko - przyznał Bronny.
24 lipca 2023 roku młody koszykarz doznał zatrzymania akcji serca i sporo zaczęło się mówić o tym, czy jeszcze kiedykolwiek zagra w koszykówkę. Niecały rok później Los Angeles Lakers wybrali go w drafcie, co jak podkreślił - mocno pomogło mu w poprawieniu zdrowia psychicznego. Po całej sytuacji zmagał się z traumą, która co prawda wciąż mu doskwiera, ale trzyma się znacznie lepiej.
- Moja rodzina, moi rodzice, są niezwykle wdzięczni, że nie tylko mogę grać w koszykówkę, ale także chodzić i rozmawiać z innymi ludźmi. Czuję się błogosławiony, że mogę uprawiać sport, który kocham. Istniało ryzyko, że nie będę mógł tego robić, dlatego budząc się codziennie, czuję się naprawdę wdzięczny za wszystko, co mam - dodał James.
W kilku ostatnich meczach w G-League rozgrywający notował średnio 14,7 punktu, 2,8 asysty, 2,8 zbiórki oraz 1,3 przechwytu, jednak wciąż sporo do życzenia pozostawia jego skuteczność. Z gry trafiał jedynie 37% rzutów, a z obwodu 23,3%…