Po tygodniach spekulacji na temat przyszłości Ja Moranta, NBA podjęła w jego sprawie decyzję. Zawodnik Memphis Grizzlies opuści pierwszych 25 meczów sezonu regularnego 2023/24.
Zawieszenie jest efektem wideo, które obiegło internet w połowie maja. Ja Morant po raz drugi w przeciągu kilku miesięcy pokazał publicznie broń. Po pierwszym incydencie obiecywał poprawę, ale niestety sytuacja się powtórzyła, co w opinii wielu miało być wystarczającym powodem, by zawiesić zawodnika nawet na cały sezon. Komisarz Adam Silver wyraził swoje rozczarowanie postawą młodego zawodnika i poprosił o cierpliwość w kontekście dochodzenia ligi. Linią obrony obozu zawodnika rzekomo była próba przekonania NBA, że broń była zwykłą zabawką.
Za poprzedni incydent Morant został zawieszony na osiem meczów, za ten z kolei odpokutuje w pierwszych 25 meczach nadchodzących rozgrywek. Liga w uzasadnieniu swojej decyzji mówi o tym, że Morant świadomie pokazał broń zdając sobie sprawę, że jego znajomy prowadzi relację na żywo poprzez Instagrama. 23-latek obiecał NBA, że nie powtórzy błędu z klubu nocnego w Kolorado i słowa nie dotrzymał, dlatego pytanie nie dotyczyło tego, czy Ja Morant zostanie ukarany, tylko jak bardzo.
Zobacz także: Jordan sprzedaje zespół!
Ostatecznie mówimy o dość łaskawym wymiarze kary. Mówiło się przecież o możliwym zawieszeniu na cały sezon lub przynajmniej na jego połowę. Oczywiście Morant za okres 25 meczów nie otrzyma od Memphis Grizzlies wynagrodzenia. Możemy się spodziewać jego powrotu w okolicach nowego roku. W międzyczasie przejdzie przez specjalny “program wychowawczy”, w trakcie którego będą go nadzorować ludzie wyznaczeni przez NBA. Liga chce w ten sposób zadbać o swój wizerunek, bo jak podkreśliła w oświadczeniu - Ja ma wpływ na wiele osób młodego pokolenia, a więc reprezentuje NBA.
Morant w swoim oświadczeniu odpowiedział, że spędzi off-season oraz okres zawieszenia na pracy nad samym sobą, zwłaszcza nad zdrowiem psychicznym oraz procesem podejmowania decyzji. Przeprosił Klub, sponsorów, kolegów z drużyny, kibiców, a także wszystkich, którzy mogli się poczuć dotknięci jego lekkomyślnością. W międzyczasie Morant będzie pracował nad utrzymaniem optymalnej dyspozycji, by być gotowym na powrót. Kolejny wybryk może dla niego oznaczać koniec przygody z najlepszą koszykówką na świecie.