W ostatnim czasie pojawiły się doniesienia dotyczące ewentualnych przenosin zespołu do New Jersey. Wynikało to z niechęci Filadelfii do wyrażenia zgody na budowę nowej hali. Stanowisko miasta uległo jednak zmianie.
Od kilku lat właściciele Philadelphii 76ers starają się uzyskać od miasta i zależnych od niego podmiotów zgodę na rozpoczęcie budowy zupełnie nowej areny dla zespołu koszykówki. Do tej pory był z tym problem, bowiem plany umiejscowienia nowej hali nie spodobały się mieszkańcom, którzy obawiają się korków, dostępności miejsc parkingowych etc. Był to także problem dla firmy Comcast, czyli operatora Wells Fargo Center, gdzie 76ers rozgrywają obecnie swoje mecze. Zatem nad przyszłością drużyny w Philly stanął duży znak zapytania.
Zobacz także: Liga wie, kiedy będą nowe drużyny
Nagle pojawiła się opcja przenosin klubu do Camden w New Jersey, gdzie jest nie tylko miejsce na nową halę, ale także duży entuzjazm wśród potencjalnych inwestorów. Sixers w oświadczeniu prasowym poinformowali, że rozważają różne scenariusze dotyczące przyszłości klubu. Ten komunikat spowodował, że w magistracie Filadelfii zapaliła się czerwona lampka. Ewentualna utrata 76ers oznaczałaby rzecz jasna stratę przede wszystkim wizerunkową, bowiem klub generuje duże zainteresowanie samym miastem.
Teraz pani burmistrz Filadelfii ogłosiła, że 76ers zostaną w mieście i otrzymają zgodę na budowę nowej hali. Zatem wysiłki włodarzy Sixers przyniosły oczekiwany efekt. Groźba ucieczki drużyny do innego miasta podziałała na wyobraźnie władz miasta i te po dokładnej analizie wszystkich propozycji Sixers, zgodzili się na budowę nowej areny. Ta powstanie w stu procentach ze środków własnych, więc miasto w żaden sposób nie będzie obciążone finansowo. Największym przegranym tej decyzji będzie Wells Fargo Center, które za kilka lat straci jednego ze swoich dzierżawców.
