Na ten moment przyszło nam trochę poczekać. Kevin Durant po 10 meczach absencji w końcu wraca do rotacji Phoenix Suns i po raz pierwszy zagra przed własną publicznością.
Koszykarz 8 marca doznał skręcenia kostki - podczas rozgrzewki poślizgnął się, a kostka wygięła się w nienaturalny sposób. Od momentu jego dołączenia do nowej drużyny, skrzydłowy notował średnio 26,7 punktu, 7,3 zbiórki, 3,7 asysty oraz 1,3 bloku, spędzając na parkiecie średnio 32,7 minuty. Niestety zagrał jedynie w trzech spotkaniach.
Suns zdecydowanie potrzebują jego powrotu do rotacji. Wygrali bowiem zaledwie cztery z ostatnich 10 meczów, notując w tym czasie dwie serie trzech przegranych spotkań. Do końca sezonu pozostało jeszcze siedem spotkań, a sytuacja Phoenix Suns wcale nie jest taka dobra.
Co prawda z 40 zwycięstwami i 35 przegranym zajmują czwartą lokatę na Zachodzie, ale tyle samo wygranych mają też Los Angeles Clippers i Golden State Warriors. Za plecami są też siódmi Timberwolves z 39 wygranymi - i to właśnie z nimi najbliższej nocy zagrają Suns. Ewentualna przegrana może sprawić, że droga do walki o mistrzostwo ekipy z Arizony znacznie się wydłuży.