W sieci pojawiły się doniesienia, jakoby Los Angeles Lakers chcieli wytransferować z drużyny LeBrona Jamesa. Ciężko w to uwierzyć, ale informację podał dziennikarz, którego duże newsy w przeszłości się potwierdzały!
Davin Pingalore ze stacji KTLA5 w przeszłości mówił o powrocie LeBrona do Cleveland Cavaliers, następnie o podpisaniu przez Jamesa kontraktu z Lakers, a później także o tym, że Kawhi Leonard dołączy do Los Angeles Clippers. Teraz dziennikarz twierdzi, że Rob Pelinka szykuje się do wymiany jednego z najlepszych koszykarzy w historii.
- LeBron nie zostanie wymieniony. My także nie prosiliśmy o transfer - uciął szybko te plotki agent Jamesa, Rich Paul.
Los Angeles Lakers zajmują obecnie dziewiątą lokatę w konferencji Zachodniej i wszystko wskazuje na to, że o awans w Play-Offach będą musieli rywalizować w turnieju play-in. Mimo że zespół nie daje żadnych sygnałów, jakoby rozważał wymianę weterana ligowych parkietów, istnieją pewne kontrowersyjne powody, dla których klub mógłby to rozważyć.
Najlepszym powodem miałby być fakt, że James wprost przyznał, że chętnie odejdzie do drużyny, która wybierze Bronny’ego w tegorocznym drafcie. Kontrakt LeBrona zawiera opcję gracza na sezon 2024/25 opiewającą na 51,4 miliona dolarów, ale Lakers nie mogą mieć pewności, że koszykarz pozostanie w Mieście Aniołów. Tak samo nie mamy jednak pewności, że syn legendarnego koszykarza weźmie udział w tegorocznym drafcie - w ostatnich notowaniach ESPN nie znalazł się w gronie 60 najbardziej utalentowanych graczy.