Lakers próbują, ale ich bezradność przeraża

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Poprzedniej nocy gracze z Los Angeles na własnym parkiecie podejmowali Dallas Mavericks. Odrobili dużą stratę, ale w końcówce musieli uznać wyższość rywala z Teksasu. 


To ósme zwycięstwo w ostatnich dziesięciu meczach Dallas Mavericks. W pierwszej połowie gracze Jasona Kidda zbudowali wysokie prowadzenie, korzystając z tego, że Los Angeles Lakers na tym etapie funkcjonują bez jakiegokolwiek planu po obu stronach parkietu. Teoretycznie pokonanie takiego rywala powinno być łatwe, ale obecność w rotacji LeBrona Jamesa sprawia, że Lakers zawsze będą mieli szansę. W trzeciej kwarcie odrobili przewagę i wyszli na prowadzenie. 


Trener Kidd w rozmowie z dziennikarzami przyznał, iż spodziewał się pogoni LeBrona Jamesa i w szatni ostrzegał przed nią zespół. Pierwsze minuty po powrocie na drugą połowę należały do lidera Lakers. To był w gruncie rzeczy jedyny fragment meczu, w którym Lakers naprawdę dobrze się oglądało. Gospodarze wygrali trzecią kwartę 31:14 i finałowe 12 minut rozpoczęli z 2-punktową przewagą. Na 7:23 przed końcem urosła ona do 6 oczek (100:94). 


Zobacz także: Nowy Jork bezlitosny dla Irvinga


Wtedy jednak ofensywa Lakers stanęła w miejscu na ponad 4 minuty. Run 11:0 Mavs pozwolił im wrócić na prowadzenie. Gracze z Teksasu odzyskali przewagę, której już nie oddali. Lakers włożyli ogromny wysiłek w to, by wrócić do gry, a potem oddali mecz na tacy, jakby stracili cały zapał do rywalizacji. Brak konsekwencji w grze tego zespołu i zbyt duże poleganie na tym, co wykreuje dla niej James, może w końcu doprowadzić Lakers do “upadku” i wywieszenia białej flagi. 


LBJ był najlepiej punktującym swojego zespołu z dorobkiem 26 oczek, 12 zbiórek oraz 5 asyst. Starał się go wesprzeć w staraniach Carmelo Anthony dokładając 20 punktów, 3 zbiórki i 3 przechwyty z ławki rezerwowych. Po stronie Mavs z kolei 25 punktów, 8 zbiórek, 5 asyst, 2 blok i ZERO fauli technicznych Luki Doncicia i ta ostatnia liczba ma kluczowe znaczenie. Kolejne 22 oczka, 4 zbiórki i 4 asysty dołożył niezawodny Jalen Brunson. 


LAKERS - MAVERICKS 104:109



Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes