Larry Bird apelował do uczestników Meczu Gwiazd

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Larry Bird zdecydowanie nie jest zadowolony z tego, jak w ostatnich latach wygląda Mecz Gwiazd. Legendarny koszykarz Boston Celtics przed meczem apelował do swoich młodszych kolegów, którzy jednak go nie posłuchali…

- Jedyną rzeczą, jaką chciałbym zobaczyć w Meczu Gwiazd, to koszykarze walczący o każdą piłkę i grający ostro. Myślę, że jest to ważne, jeśli masz w jednym miejscu zebranych najlepszych koszykarzy na świecie, to oni muszą rywalizować na serio. I pokazać fanom, jak faktycznie dobrzy są - mówił Bird.

Legendarny skrzydłowy podczas swojej kariery aż 12 razy grał w Meczu Gwiazd. W 1982 roku sięgnął nawet po statuetkę MVP. We wszystkich spotkaniach największych gwiazd notował średnio 13,4 punktu, 7,9 zbiórek, 4,1 asysty oraz 2,3 przechwytu. Po zakończeniu sportowej kariery Larry był też trenerem drużyny Wschodu - w 1998 roku jego Indiana Pacers mieli najlepszy bilans w konferencji. 

Liga próbowała już jakiś czas temu uatrakcyjnić Mecz Gwiazd, wprowadzając draft. O ile wybieranie zawodników było naprawdę interesująco, to rozgrywane spotkania pozostawiały wiele do życzenia. W tym roku liga wróciła do formatu Wschód vs. Zachód, ale większych emocji nie stwierdzono. O tym, że Mecz Gwiazd potrzebuje zmian już przed laty wspominał Kobe Bryant.

- Myślę, że trzeba trochę zmienić Mecz Gwiazd, bo kiedyś było tam więcej rywalizacji. Fani chcą zobaczyć najlepszy mecz na świecie. O to chodzi. Nie chcą widzieć was biegających tam i z powrotem, robiących wszystkie te szalone rzeczy, wsadów i tak dalej. Chcą zobaczyć, co się stanie, gdy zestawisz najlepszych koszykarzy na świecie. Dzieciaki twardziej grają w pick-up game na UCLA, a nie ogląda ich miliard ludzi - mówił legendarny koszykarz Los Angeles Lakers.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes