Przegląd nocy: Świetny Pippen, stracona 50-tka Balla, powrót Wemby’ego

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Scotty Pippen Jr pisze swoją własną historię na parkietach NBA. Poprzedniej nocy był znakomity prowadząc do wygranej Memphis Grizzlies. Do gry po krótkiej absencji wrócił Victor Wembanyama. Jego Spurs ograli Warriors.

Chicago Bulls - Memphis Grizzlies 131:142

Scotty Pippen Jr dostał od trenera Taylora Jenkinsa szansę i jak dotąd radzi sobie wzorowo. Poprzedniej nocy poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa z Chicago Bulls. Pippen, grając w hali, gdzie wisi zastrzeżona koszulka jego ojca, zdobył 26 punktów w pierwszych trzech kwartach. Grizzlies prowadzili 109:98 po trzech kwartach i powiększyli przewagę rozpoczynając ostatnią kwartę serią 8:3. Bulls trafili zaledwie 37% rzutów z gry i zdobyli 22 punkty w pierwszej kwarcie, podczas gdy rywal objął prowadzenie, którego nie oddał. Przy wyniku 91:84 w połowie trzeciej kwarty, goście trafili dwa kolejne rzuty za trzy punkty autorstwa Jaya Huffa i Luke'a Kennarda, co zwiększyło przewagę do dwucyfrowej liczby. Gospodarze zredukowali stratę poniżej 10 punktów, ale na nic więcej nie było ich stać. Drużyna z Memphis poprawiła bilans do 5-3 podczas nieobecności Ja Moranta. Dwukrotny All-Star nadal pauzuje z powodu kontuzji biodra. 30 oczek (13/16 FG), 10 asyst Pippena Jr’a oraz 26 punktów, 6 asyst Jaylena Wellsa. Dla Bulls 29 punktów (10/19 FG, 3/6 3PT), 3 zbiórki i 2 przechwyty oraz 26 oczka (9/14 FG), 8 zbiórek i 3 asysty. 

Milwaukee Bucks - Charlotte Hornets 125:119

Absolutnie szalony mecz, w którym LaMelo Ball zdobył 50 punktów, ale to nie wystarczyło na lepiej radzących sobie w ostatnim czasie Milwaukee Bucks prowadzonych przez niezawodnego Giannisa Antetokounmpo. Bucks trafili cztery kolejne rzuty za trzy punkty, zaliczając serię 12:3 i obejmując prowadzenie 96:83 pod koniec trzeciej kwarty. Na początku czwartej kwarty Bucks rozpoczęli grę od zrywu 14:5, powiększając przewagę do 110:90. Jednak Hornets zdołali zmniejszyć stratę do 121:119 po rzucie za trzy punkty Brandona Millera na 15 sekund przed końcem. Taurean Prince odpowiedział dwoma celnymi rzutami wolnymi, zwiększając przewagę Bucks do dwóch posiadań, a Charlotte spudłowało dwa rzuty za trzy punkty podczas swojej ostatniej próby. Antetokounmpo dołożył dwa rzuty wolne na 4,5 sekundy przed końcem, ustalając wynik na 125:119. Giannis zanotował 32 punkty (12/23 FG), 11 zbiórek, 6 asyst i 2 bloki. Kolejne 31 oczek (9/21 FG), 4 zbiórki i 4 asysty Damiana Lillarda. Po stronie Hornets 50 punktów (17/38 FG, 6/17 3PT), 10 asyst i 5 zbiórek Balla oraz 32 oczka (6/13 3PT), 11 zbiórek, 3 asysty Brandona Millera. 

San Antonio Spurs - Golden State Warriors 104:94

Victor Wembanyama wrócił do gry i poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa z dobrze radzącymi sobie na początku sezonu Golden State Warriors. Wysoki San Antonio Spurs opuścił kilka ostatnich meczów z powodu kontuzji kolana. Przegrywając 81:64 na 1:55 przed końcem trzeciej kwarty, San Antonio zakończyło mecz serią 40:13, odnosząc trzecie zwycięstwo z rzędu po raz pierwszy od stycznia 2021 roku. Warriors w finałowej odsłonie zanotowali serię 4,5 minut bez punktu. Przed czwartą kwartą Spurs prowadzili tylko przez 22 sekundy. Harrison Barnes otworzył wynik meczu, zdobywając punkty po lay-upie. Jednak w kolejnych minutach Warriors zaliczyli serię 11:0 obejmując prowadzenie 20:8. Stephon Castle zdobył punkty z wjazdu pod kosz na 4:25 przed końcem, rozpoczynając decydującą serię Spurs. Chwilę później trafił za trzy. Kolejną trójkę dołożył Wembanyama dając Spurs prowadzenie 97:90 na 2:28 przed końcem. San Antonio wygrało ostatnią kwartę wynikiem 33-13. Po stronie GSW 20 punktów, 5 zbiórek i 3 asysty Andrew Wigginsa i 14 oczek, 7 zbiórek i 5 asyst Stephena Curry’ego. Po stronie SAS 25 punktów, 7 zbiórek, 9 asyst i 3 bloki Wemby’ego oraz 22 oczka, 8 zbiórek i 2 asysty Barnesa. 

Los Angeles Lakers - Denver Nuggets 102:127

Nikola Jokić jest kluczem do sukcesów Denver Nuggets. Jest też kluczem do zwycięstw z mocnymi rywalami. Poprzedniej nocy Denver Nuggets rozegrali znakomite spotkanie z Los Angeles Lakers. Rui Hachimura wrócił do pierwszego składu po opuszczeniu pięciu poprzednich meczów z powodu skręcenia lewego stawu skokowego. Denver przegrywało sześcioma punktami do przerwy, ale zdominowało drugą połowę, wygrywając ją 70:39, w tym trzecią kwartę 37:15, zarówno pod koszem, jak i na obwodzie. Lakers prowadzili 63:57 po pierwszej połowie, ale w trzeciej kwarcie oddali inicjatywę. Westbrook zakończył trzecią kwartę efektownym wsadem, zwiększając przewagę do 94:77. Po serii 7-0 Lakers w Crypto.com Arena, gracze J.J.-a Redicka przegrali dwa ostatnie spotkania. Jokić zanotował 34 punkty (12/20 FG, 3/7 3PT), 13 zbiórek, 8 asyst i 2 przechwyty. Kolejne 24 oczka, 11 zbiórek i 4 asysty Michaela Portera Jr’a. Dla Lakers 19 punktów, 6 asyst Austina Reavesa oraz 18 oczek, 6 zbiórek, 7 asyst i 3 przechwyty LeBrona Jamesa. 

POZOSTAŁE MECZE

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes