Bardzo niepokojące wieści z Los Angeles. Miles Bridges przygotowuje się do kolejnego sezonu. Niestety towarzyszą temu poważne turbulencje, ponieważ został aresztowany.
Jak poinformowała policja z Los Angeles, Miles Bridges - zawodnik Charlotte Hornets, został aresztowany pod zarzutem przemocy domowej. Sprawa wygląda dla zawodnika o tyle niepokojąco, że w sieci pojawiły się nagrania jego partnerki Mychelle Johnson, które mogą być bardzo obciążającym dowodem w sprawie. Bridges opuścił areszt po wpłaceniu 130 tysięcy dolarów kaucji. Czeka go jednak sprawa sądowa i musi się na niej stawić 20 lipca. Charlotte Hornets wystosowali oświadczenie, w którym podkreślają, że wiedzą o zaistniałej sytuacji i zbierają informację.
Zobacz także: Warriors bez Gary’ego Paytona
Bridges był w zeszłym sezonie najlepszym strzelcem w rotacji Hornets. W 80 meczach notował na swoje konto średnio 20,2 punktu, 7 zbiórek i 3,8 asysty trafiając 49,1 FG% i 33,1 3PT%. Latem tego roku został zastrzeżonym wolnym agentem, co oznacza, że Hornets mogą wyrównać każdą ofertę, jaka się za niego pojawi. Mitch Kupchak - sternik drużyny w dotychczasowych komentarzach podkreślał, że priorytetem jest sprowadzenie Bridgesa z powrotem. Nowe okoliczności nie powinny zmienić tego podejścia, ale oznaczają trudny okres dla samego zawodnika.
Zobaczcie wpis Mychelle Johnson, która podkreśla, że nie mogła dłużej ukrywać tego, co działo się pomiędzy nią i Bridgesem i chce, by ich syn był świadkiem w sprawie. Sprawa na pierwszy rzut oka wygląda dla koszykarza bardzo źle, ale dopóki nie został skazany, pozostaje niewinny, więc musimy poczekać na rozwój wydarzeń.