Hassan Whiteside zdecydował się zakończyć karierę w wieku 34 lat. Podkoszowy swego czasu był najlepszym blokującym ligi, jednak po podpisaniu wysokiego kontraktu znacząco obniżył loty.
34-latek trafił do NBA w 2010 roku, kiedy to z 33. numerem w drafcie wybrali go Sacramento Kings. W najlepszej lidze świata długo jednak nie zabawił, bowiem trafił do G-League. Przełomowy okazał się sezon 14/15, kiedy to szansę dał mu nie kto inny, jak Erik Spoelstra. 25 stycznia 2015 uzyskał pierwsze triple-double, notując 14 punktów, 13 zbiórek i 12 bloków, po czym powiedział, że tak naprawdę zależało mu na podniesieniu overalla w grze.
W kolejnym sezonie jeszcze dwa razy zapisał triple-double z blokami oraz raz otarł się o nie zapisując 22 punkty, 20 zbiórek oraz 9 bloków. Whiteside w barwach Heat był bestią i notował średnio 14,1 punktu, 11,9 zbiórki oraz 2,4 bloku. Po odejściu do Portland Trail Blazers wciąż notował świetne statystyki, ale nie miały one żadnego przełożenia na wyniki zespołu. Ci oddali go do Kings, a drużyna z Sacramento wysłała go do Utah. Właśnie w barwach Jazz grał w kampanii 2021/22, która to była jego ostatnią w NBA.
W ciągu 10-letniej przygody w najlepszej lidze świata Whiteside zarobił 106 milionów dolarów, był liderem zbiórek (16/17) i bloków (15/16, 19/20) i naprawdę ciekawym zawodnikiem do oglądania.