Patrick Beverley to zawodnik, który zawsze odgrywał bardzo ważną rolę w defensywie zespołów, które reprezentował. Teraz zdecydował się zrezygnować z gry w NBA mimo ofert na stole i przenieść swoje talenty do… Izraela!
Rzucający spędził na parkietach NBA 12 lat i trzykrotnie był wybierany do najlepszych defensywnych piątek sezonu. W swojej karierze rozegrał 666 meczów, w których notował średnio 8,3 punktu, 4,1 zbiórki oraz 3,4 asysty. Trafiał 41,3% rzutów z gry oraz 37,1% za trzy. Na parkietach europejskich powinien być jednym z najlepszych zawodników na parkiecie.
Koszykarz podpisał kontrakt z Hapoelem Tel Aviv, który występuje w rozgrywkach Eurocup (drugi poziom rozgrywkowy, pod Euroligą). Beverley zrezygnował z NBA, bo jak się okazuje - miał na stole propozycje kontraktów za minimum dla weterana w Detroit Pistons oraz coraz lepiej wyglądających Houston Rockets. Co ciekawe, już 12 listopada będzie go można zobaczyć w Polsce, bowiem jego zespół znajduje się w jednej grupie z mistrzem Polski - Treflem Sopot.
- Zaoferowali mi wszystko, o co poprosiłem. Po prostu nie mogłem im odmówić - przyznał koszykarz.