Detroit Pistons wyrównali właśnie rekord najdłuższej serii przegranych w historii NBA. Drużyna Monty’ego Williamsa nie wygrała w ostatnich 28 spotkaniach, a biorąc pod uwagę ostatnią kontuzję - ta seria może się mocno przedłużyć.
Z gry na co najmniej 10-14 dni wypadł ważny podkoszowy drużyny - Isaiah Stewart. Koszykarz skręcił palca u nogi w meczu z Philadelphią 76ers i początkowo opuścił trzy mecze. Teraz Monty Williams przyznał, że zabraknie go także w ciągu dwóch najbliższych tygodni.
Pod nieobecność gracza, który notował w tym sezonie 10,4 punktu, 7 zbiórek i 1,7 asysty, więcej minut powinien otrzymać James Wiseman, który w przeszłości został wybrany z drugim numerem draftu. W Detroit miał się odbudować, ale jego gra dotąd pozostawiała wiele do życzenia. Mimo serii 28 przegranych, Cade Cunningham nie uważa, że Pistons są aż tak słabi.
- Myślę, że mecz z Boston Celtics pokazał, że jesteśmy na tym samym poziomie, co inne kluby w NBA. Nigdy nie miałem sytuacji w lidze, że wychodząc na parkiet, czułbym się jakbym wychodził na rzeź - powiedział rozgrywający po meczu z Celtics, który przegrali mimo 21-punktowego prowadzenia.