Los Angeles Lakers muszą wygrywać, by móc marzyć o Play-Offach, ale zwycięstwa nad Oklahomą City Thunder chyba mało kto się spodziewał. Bez wygranej minioną noc zakończyła z kolei druga drużyna z LA.
Lakers zaczęli dzisiejsze spotkanie w bardzo mocno nietypowy dla siebie sposób. Bardzo często w obecnej kampanii w spotkaniach z faworytami na samym początku wysoko przegrywają, a przez pozostałą część meczu - nadrabiają stratę. Dziś od początku grali dobrze, a w dobrej formie rzutowej było czterech z pięciu graczy z pierwszej piątki. Najlepiej punktującym graczem był D’Angelo Russell, który zdobył 26 punktów. O dwa „oczka” gorszy był Anthony Dvis, który miał również 12 zbiórek oraz 4 asysty i 3 bloki. LeBron James był z kolei blisko triple-double z 19 punktami, 11 zbiórkami i 8 asystami.
To był bardzo słaby mecz w wykonaniu Thunder, którzy nie mogli znaleźć swojego rytmu. Najlepszym strzelcem okazał się oczywiście Shai Gilgeous-Alexander, który zapisał 20 punktów, 7 zbiórek, 4 asysty, 4 przechwyty oraz 2 bloki. Miał jednak problemu ze skutecznością. Na pewno lepsze spotkania w obecnym sezonie rozgrywał także Chet Holmgren, który w strefie podkoszowej dał się zdominować Davisowi. Pierwszoroczniak uzbierał 15 punktów oraz 7 zebranych piłek.
Milwaukee Bucks zaczynają powoli łapać wiatr w żagle! Zespół pod wodzą Doca Riversa gra coraz lepiej - przede wszystkim w obronie. Dziś w czwartej kwarcie fantastycznie ograniczyli Kawhi Leonarda, co okazało się kluczem do zwycięstwa - i to bez Giannisa Antetokounmpo! Najlepszym zawodnikiem na parkiecie był zdecydowanie Damian Lillard, który uzbierał 41 punktów, 4 zbiórki oraz 4 asysty. Kawał dobrej roboty po obu stronach parkietu wykonał wchodzący z ławki Bobby Portis, który zapisał 28 „oczek” oraz 16 zebranych piłek. Bliski double-double był natomiast Patrick Beverley - autor 12 punktów, 9 zbiórek oraz 4 przechwytów.
Najlepszym strzelcem Clippers był dziś Paul George, który dwoił się i troił, aby Clippers wyszli z tego starcia zwycięsko. Skrzydłowy zapisał 29 punktów oraz 5 zbiórek - trafiając przy tym świetne 6 z 10 rzutów z obwodu. Taką samą zdobycz punktową miał również James Harden, który dorzucił 8 asyst oraz 4 zbiórki. Kawhi Leonard po słabej ostatniej kwarcie zakończył spotkanie jedynie z 16 „oczkami”.