Przegląd nocy: Podziemski liderował Warriors. Lakers znów przegrani

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Brandin Podziemski ma za sobą fantastyczny występ! To dzięki bardzo dobrej grze rzucającego Golden State Warriors do ostatnich minut liczyli się w grze o zwycięstwo z Milwaukee Bucks. Przegrani z parkietu zeszli z kolei Los Angeles Lakers, którzy zdecydowanie zawodzą…

Golden State Warriors 118:129 Milwaukee Bucks

Brandin Podziemski zastąpił minionej nocy Stephena Curry’ego w pierwszej piątce Golden State Warriors i spisał się wyśmienicie. To dzięki jego dobrej grze „Wojownicy” do samego końca liczyli się w grze o zwycięstwo z bardzo dobrze dysponowanymi Milwaukee Bucks. Koszykarz, który zadeklarował swoją chęć do gry z orzełkiem na piersi, zapis na swoim koncie 23 punkty, 10 zbiórek, 3 asysty oraz 2 przechwyty - nie notując w 36 minut nawet jednej straty! Innym młodym zawodnikiem, który wykorzystał minionej nocy swoją szansę był wchodzący z ławki Jonathan Kuminga - autor 28 „oczek”. 


To był bardzo dobry mecz w wykonaniu Milwaukee Bucks. W końcu było w nich widać drużynę i gdy w ostatnich meczu Warriors liczyli się w grze o zwycięstwo - podopieczni Adriana Griffina nie zawiedli i skutecznie dzielili się piłką, rozrywając defensywę GSW. Najlepszym strzelcem okazał się Giannis Antetokounmpo, który uzbierał 33 punkty, 9 zbiórek raz 5 asyst. Damian Lillard zanotował 27 „oczek”, 7 asyst i 6 zbiórek. Łącznie siedmiu z dziewięciu zawodników, który wybiegli na parkiet, zapisało dwucyfrową zdobycz punktową.


Los Angeles Lakers 125:132 Utah Jazz

Utah Jazz są największą niespodzianką ostatnich tygodni. Drużyna wygrała 11 z ostatnich 13 meczów, a dzisiejsze zwycięstwo z Lakers może naprawdę imponować. Nie do zatrzymania okazał się duet Laura Markkanen - Collin Sexton. Fin zdobył 29 punktów, 9 zbiórek oraz 5 asyst, a Amerykanin był o dwa „oczka” gorszy. Jeden z głównych kandydatów do nagrody dla najlepszego zmiennika roku, czyli Jordan Clarkson miał dziś z kolei 21 punktów. Z bardzo dobrej strony pokazali się dziś też John Collins i Keynote George, którzy dorzucili po 19 „oczek”.


Lakers rywalizowali minionej nocy bez LeBrona Jamesa, ale to i tak nie tłumaczy tej przegranej. W barwach „Jeziorowców” w końcu dobrze zaprezentował się D’Angelo Russell - autor 39 punktów i 8 asyst. Zawiódł natomiast Anthony Davis, który zapisał co prawda 15 punktów, 15 zbiórek, 11 kast oraz 4 bloki, ale też spudłował 16 z 21 rzutów z gry…


Houston Rockets 113:145 Boston Celtics


Washington Wizards 127:99 Atlanta Hawks


Orlando Magic 100:112 Oklahoma City Thunder


New York Knicks 106:94 Memphis Grizzlies


Chicago Bulls 122:116 San Antonio Spurs


New Orleans Pelicans 118:108 Dallas Mavericks

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes