Przegląd nocy: Potężne zamieszanie w Minnesocie

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
SportsIllustrated

Sędziowie mieli sporo pracy w drugiej kwarcie meczu pomiędzy Timberwolves i Pistons. Przepychanka zakończyła się odesłaniem do szatni sporej grupy zawodników i trenerów obu drużyn.

Minnesota Timberwolves - Detroit Pistons 123:104

Wydarzenia meczowe zeszły na drugi plan, ponieważ historią tego spotkania była potężna przepychanka. Aż pięciu zawodników i dwóch trenerów zostało wyrzuconych z parkietu po bójce, która miała miejsce w drugiej kwarcie spotkania Minnesoty Timberwolves z Detroit Pistons. Goście stracili trenera J.B. Bickerstaffa, centra Isaiaha Stewarta, skrzydłowego Rona Hollanda II oraz obrońcę Marcusa Sassera. Z zespołu Minnesoty wyrzuceni zostali skrzydłowy Naz Reid i obrońca Donte DiVincenzo, a także asystent trenera Pablo Prigioni. Zamieszanie rozpoczęło się przy stanie 39:30 dla Pistons, gdy do końca połowy pozostawało ponad 8 minut. Stewart otrzymał przewinienie techniczne kilka chwil wcześniej, gdy po gwizdku mocno uderzył DiVincenzo. Następnie Holland usłyszał gwizdek za faul po wybiciu piłki z rąk Reida przy linii końcowej. Doszło do wymiany słów między nimi, po czym DiVincenzo wkroczył i chwycił Hollanda za koszulkę. Wkrótce wszyscy zawodnicy na parkiecie oraz kilku trenerów i członków sztabu medycznego brało udział w zamieszaniu. Podczas rozdzielania zawodników, Bickerstaff i Prigioni krzyczeli na siebie i musieli zostać rozdzieleni przez personel drużyn. Mecz zakończył się z 12 przewinieniami technicznymi, co według OptaSTATS jest najwyższą liczbą w meczu NBA od 23 marca 2005 roku. Na 8:40 przed końcem trzeciej kwarty Anthony Edwards trafił za trzy, dając Minnesocie pierwsze prowadzenie w meczu, 69:67. Za chwilę Julius Randle trafił za trzy wyprowadzając Wolves na prowadzenie 72:69, którego już nie oddali do końca spotkania. 26 punktów, 8 zbiórek i 5 asyst skrzydłowego. 25 punktów, 6 zbiórek i 4 asysty Edwardsa. Dla Pistons 27 punktów Beasleya oraz 20 punktów, 4 zbiórki Tima Hardawaya Jr’a. 

Cleveland Cavaliers - Los Angeles Clippers 127:122

Jarrett Allen i Donovan Mitchell wzięli sprawy w swoje ręce i zapewnili Cavs kolejne zwycięstwo. Ekipa z Ohio szlifuje ostatnie detale przed rozpoczęciem play-offów. Cleveland dobiło do 60 zwycięstw po raz trzeci w historii klubu; po raz pierwszy od sezonu 2009/10. Los Angeles Clippers grali bez Kawhiego Leonarda, który odpoczywał z uwagi na powracające problemy z prawym kolanem. Evan Mobley zdobył 15 punktów w trzeciej kwarcie, w tym siedem podczas serii 16:2, która pomogła Cavaliers odzyskać kontrolę nad meczem po tym, jak Clippers zbliżyli się na 74:75 mniej niż trzy minuty po rozpoczęciu trzeciej kwarty. Ekipa z LA przegrywała już 18 punktami na początku czwartej kwarty, ale w ostatnich trzech minutach zanotowali serię 14:5, zmniejszając stratę do 122:125 na 19 sekund przed końcem. Darius Garland trafił dwa rzuty wolne po faulu Nicolasa Batuma. Przechwyt Mitchella przy kolejnej akcji przypieczętował zwycięstwo Cleveland. 34 punkty (13/24 FG), 4 asysty Normana Powella oraz 24 punkty, 8 zbiórek i 8 asyst Jamesa Hardena. Dla Cavs 25 punktów (11/12 FG), 12 zbiórek, 3 asysty i 2 przechwyty Allena oraz 24 punkty, 12 zbiórek, 7 asyst i 4 przechwyty Mitchella. 

San Antonio Spurs - Golden State Warriors 106:148

W Teksasie bardzo szybko będą chcieli o tym meczu zapomnieć. Jeremy Sochan spędził na parkiecie 18 minut, w trakcie których zanotował 2 punkty, 2 zbiórki i asystę. San Antonio Spurs straciło najwięcej punktów w tym sezonie, przegrywając po raz czwarty z rzędu. Golden State Warriors prowadzili różnicą 47 punktów i w czwartej kwarcie posadzili swoich podstawowych graczy na ławce. Ekipa Steve’a Kerra nadal zajmuje szóste miejsce w Konferencji Zachodniej. Spurs prowadzili łącznie tylko przez 15 sekund w swoich ostatnich dwóch meczach. W pierwszych czterech minutach Spurs popełnili cztery straty, co pozwoliło Golden State objąć prowadzenie 19:6. W samej pierwszej kwarcie Warriors zanotowali 44 punkty — najwięcej, ile Spurs pozwolili przeciwnikowi w tej części meczu w tym sezonie. Jeszcze na początku drugiej kwarty Warriors trafiali ze skutecznością 62% z gry. 27 punktów (7/9 3PT), 6 zbiórek i 5 asyst Brandina Podziemskiego. 20 punktów, 3 zbiórki i 3 asysty Mosesa Moody’ego. Dla Spurs 19 punktów, 3 zbiórki i 2 asysty Keldona Johnsona.

POZOSTAŁE MECZE

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes