Przegląd nocy: Upokarzająca przegrana Golden State Warriors

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Boston Celtics przejechali się minionej nocy po Golden State Warriors, wygrywając mecz różnicą 52 punktów. Zwycięstwo odnieśli minionej nocy również San Antonio Spurs, dla których był to drugi triumf z rzędu.

Golden State Warriors 88:140 Boston Celtics

Tak upokarzającej przegranej Golden State Warriors jeszcze chyba nie widzieliśmy. Po sześciu minutach gry mieliśmy remis 21:21, ale od tego momentu Celtics totalnie rozjeżdżali swoich przeciwników. Do przerwy prowadzili już 82:38, a GSW nie mieli nic do powiedzenia. Rewelacyjne zawody rozgrywał bardzo mocno odpuszczany Jaylen Brown, który w 22 minuty zapisał 29 „oczek”. O dwa punkty gorszy był Jayson Tatum. Fanów Celtics może cieszyć fakt, że sporo czasu na parkiecie otrzymali zmiennicy, a pierwszoplanowane postacie w tak ważnym meczu mogły po prostu odpocząć.

Widzieliśmy już lepsze mecze Stephena Curry’ego. Rozgrywający nie trafił wczoraj żadnego rzutu za trzy, kończąc mecz z zaledwie 4 punktami. Steve Kerr widząc, co dzieje się na parkiecie, wprowadził do gry zmieników - żaden zawodnik z pierwszej piątki nie spędził na parkiecie nawet 20 minut. Najlepszym strzelcem z 17 punktami i 5 zbiórkami okazał się Lester Quinones.

Indiana Pacers 105:117 San Antonio Spurs

San Antonio Spurs odnieśli dziś drugie zwycięstwo z rzędu i po raz kolejny pierwszoplanową postacią był fantastyczny Victor Webanyama. Francuz całkowicie zdominował strefę podkoszową w starciu z bardzo dobrym w obronie Mylesem Turnerem, notując 31 punktów, 12 zbiórek, 6 bloków oraz 6 asyst. Kolejny raz bardzo dobrze dysponowany po obu stronach parkietu był Jeremy Sochan, który w 34 minuty uzbierał 12 „oczek” (6/8 z gry), 8 zbiórek, 4 syty oraz blok. Ważną zmianą z ławki dał z kolei Keldon Johnson, który uzbierał 17 punktów. 

Kolejny bardzo słaby występ w ostatnim czasie zanotował Tyrese Haliburton, który znalazł się w mocnym dołku. Minionej nocy uzbierał zaledwie 12 punktów, 8 asyst oraz 6 zbiórek, pudłując aż 12 z 16 rzutów z gry. Świetnie na rozgrywaniu wspierał go jednak TJ McConnel, który rozegrał jeden z najlepszych meczów na parkietach NBA. Koszykarz zdobył z ławki 26 punktów, trafiając rewelacyjne 13 z 15 rzutów z gry. 

Philadelphia 76ers 120:116 Dallas Mavericks

Los Angeles Clippers 89:88 Minnesota Timberwolves

Charlotte Hornets 106:111 Toronto Raptors

Detroit Pistons 91:113 Orlando Magic

New York Knicks 107:98 Cleveland Cavaliers

Oklahoma City Thunder 118:110 Phoenix Suns

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes