Przegląd nocy: Wielkie mecze Davisa i Sabonisa!

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Anthony Davis poprowadził tej nocy Los Angeles Lakers do drugiego zwycięstwa z rzędu. Domantas Sabonis z kolei całkowicie zdominował strefę podkoszową w starciu z Detroit Pistons, grając jeden z najlepszych meczów w karierze.

Toronto Raptors 131:132 Los Angeles Lakers

To było rewelacyjne spotkanie, w którym do ostatnich sekund nie było pewne, kto będzie mógł cieszyć się ze zwycięstwa. Wyższy bieg w kluczowym momencie włączył Anthony Davis, który wziął na swoje barki odpowiedzialność za wynik. Podkoszowy zapisał 41 punktów, 11 zbiórek oraz 6 asyst. LeBron James z kolei znów sporo grał na piłce, skutecznie dzieląc się piłką z kolegami - to przełożyło się na 22 „oczka”, 12 asyst i 5 zbiórek. Warto odnotować, że 7 z 9 zawodników „Jeziorowców” zapisało na swoim koncie dwucyfrową zdobycz punktową.


Raptors po wymianach są bardzo przyjemnym do oglądania zespołem. RJ Barrett i Immanuel Quickley szybko wpasowali się w filozofię trenera, odgrywając pierwsze skrzypce. Skrzydłowy zapisał dziś 23 „oczka”, 10 zebranych piłek oraz 5 asyst. Quickley z kolei szybciej zakończył mecz (ze względu na faule), ale i tak uzbierał 21 punktów, 5 asyst oraz 5 zbiórek. Najlepszym strzelcem z 26 „oczkami” był Scottie Barnes, a o punkt gorszy był Pascal Siakam. 


Sacramento Kings 131:110 Detroit Pistons

To zwycięstwo przyszło drużynie z Sacramento niezwykle łatwo. Domantas Sabonis nie pozwolił rywalom w strefie podkoszowej praktycznie na nic, notując 37 punktów, 10 zbiórek, 13 asyst oraz 3 przechwyty. Świetnie wspierał go Keegan Murray, który trafił rewelacyjne 13 z 17 rzutów z gry, kończąc mecz z 32 punktami. De’Aaron Fox także świetnie bawił się z obroną Pistons, notując 26 „oczek”. Warto odnotować też wejście z ławki Malika Monka, który dorzucił 20 „oczek” i 9 asyst.


Pistons musieli sobie radzić tej nocy bez Cade’a Cunninghama i trzeba powiedzieć to wprost - w drugiej połowie tego spotkania nie mieli nic do powiedzenia. W pierwszej świetnie spisywał się Bojan Bogdanovic, który w połowie drugiej kwarty miał już 22 „oczka”. Ostatecznie mecz skończył mając 4 punkty więcej. Drugim najlepszym strzelcem okazał się Jaden Ivey - autor 22 punktów, 6 asyst i 5 zbiórek.


Portland Trail Blazers 84:112 New York Knicks


Memphis Grizzlies 120:103 Dallas Mavericks


Minnesota Timberwolves 113:92 Orlando Magic

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes