Jeden z najlepszych koszykarzy w historii Seattle SuperSonics otrzymał w piątek zarzuty. Jego sytuacja (krótko mówiąc) - nie jest najlepsza. Niewykluczone, że trafi za kratki.
Koszykarz w zeszłym miesiącu zaczął strzelać w kierunku osoby, z którą pokłócił się na parkingu. Kemp został aresztowany 8 marca, ale na całe szczęście - nikt nie został ranny. Prawnicy byłego lidera SuperSonics podkreślali, że ten otworzył ogień w obronie własnej po tym, jak został mu skradziony telefon. Na niekorzyść byłego koszykarza przemawia fakt, iż na chwilę przed strzelaniną miał napisać SMSa „Zaraz go zastrzelę”.
- Jestem przekonany, że gdy ława przysięgłych usłyszy świadków i zobaczymy dowody podczas procesu, to dojdzie do wniosku, że Shawn Kemp był usprawiedliwiony otwierając ogień - czytamy w oświadczeniu prawnika Kempa, Tima Leary’ego.
Prawnicy drugiej strony twierdzą, że było zupełnie inaczej. Ich zdaniem monitoring nie potwierdza większości słów Shawna Kempa, a wiadomość wysłana 13 minut przed oddaniem pierwszych strzałów oznacza, że emerytowany koszykarz planował to zrobić.
Kemp zostanie postawiony w stan oskarżenia 4 maja.