Stephen Curry poważnie myśli o tym, by po zakończeniu sportowej kariery zająć się polityką. Koszykarz Golden State Warriors nie wyklucza startu w wyborach prezydenckich, choć na razie też nie mówi, że na pewno to zrobi.
- Być może kiedyś… Chciałbym wykorzystać każdą możliwą część mojego wpływu na innych, by czynić dobro. Więc jeśli polityka byłaby sposobem na to, by wprowadzić znaczące zmiany, to jestem na tak. Ale tam samo jestem chętny, by działać w inne możliwe sposoby - powiedział Curry, który dodał też, że na pewno nie wystartuje w wyborach w 2028 roku.
Rozgrywający poza grą w koszykówkę ma też wiele innych obowiązków. Jego firma prężnie działa pod kątem produkcji filmów, a we wtorek miała miejsce premiera jego książki dla dzieci. Historia „I Am Extraordinary” opowiada o głuchej dziewczynce, która wyrusza w drogę wgłąb siebie, by odnaleźć samoakceptację oraz pewność siebie.
Stephen obecnie zmaga się z urazem kostki, którego nabawił się w spotkaniu z Chicago Bulls. W 59 meczach sezonu zasadniczego notował 26,9 punktu, 4,9 asysty, 4,4 asysty oraz 0,8 przechwytu, trafiając 44,9% rzutów z gry oraz 40,7% za trzy.