Wiemy, co się działo z Wigginsem

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Wszystko wskazuje na to, że Golden State Warriors wkrótce odzyskają Andrew Wigginsa. To bardzo ważna wiadomość dla drużyny, która walczy o życie i nadal nie może być pewna występu w play-offach. 

Wszystko wskazuje na to, że Andrew Wiggins pojawi się na ławce swojego zespołu przy okazji wtorkowego meczu z Oklahomą City Thunder. Na razie tylko na ławce, bo zawodnik musi przepracować pewien okres, by odbudować formę. Wszystko jednak wskazuje na to, że trener Steve Kerr odzyska zawodnika jeszcze przed zakończeniem sezonu regularnego. Wiggins odegrał kluczową rolę w mistrzowskim sezonie Golden State Warriors i w obecnych rozgrywkach stanowił duże wsparcie zarówno dla ofensywy, jak i defensywy. 

W ostatnim czasie był poza zespołem z powodów osobistych. Zawodnik stracił 22 meczów i według ostatnich doniesień było to związane ze stanem zdrowia jego ojca, który w ostatnim czasie mocno się pogorszył. Na przestrzeni ostatnich tygodni pojawiały się różne doniesienia, związane m.in. z dzieckiem zawodnika oraz jego partnerką. Te były jednak na bieżąco dementowane. Wiggins rzekomo cały czas pracował i starał się utrzymać możliwie wysoką dyspozycję, gdy był poza zespołem.

W sezonie 2022/23 po raz pierwszy w swojej karierze został All-Starem. Po transferze do San Francisco zaczął grać najlepszą koszykówkę w karierze. W 37 meczach bieżących rozgrywek notował na swoje konto średnio 17,1 punktu, 5 zbiórek i 2,3 asysty trafiając 47,3 FG% oraz 39,6 3PT%. Utrzymał więc produktywność z poprzednich rozgrywek. GSW w tym momencie zajmują 6. miejsce w tabeli Zachodu, czyli ostatnie gwarantującej bezpośredni awans do play-offów. Mają jednak tylko pół meczu przewagi nad rozpędzonymi Los Angeles Lakers. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes