Golden State Warriors mają spory problem - i to nie tylko ze względu na kontuzję Chrisa Paula. Okazuje się bowiem, że niektórzy zawodnicy stracili wiarę w rozwój pod okiem Steve’a Kerra.
Shams Charania poinformował, że Jonathan Kuminga nie wierzy, że grając pod okiem Steve’a Kerra w pełni rozwinie swój potencjał. 21-latek ma być sfrustrowany tym, że nie otrzymuje odpowiedniej liczby minut w meczach. O ile dotąd Kuminga „dusił” to w sobie, tak teraz w końcu miał przemówić po przegranym meczu z Denver Nuggets.
Silny skrzydłowy wybiegł w tym sezonie na parkiet w 33 meczach, z czego 12 rozpoczął w pierwszej piątce. Notował w nich średnio 12,8 punktu, 4,1 zbiórki oraz 1,4 asysty, spędzając na parkiecie średnio 22,1 minuty. Kerr zazwyczaj nie wypuszcza go na boisko w clutch time, co ma bardzo irytować koszykarza. Sam szkoleniowiec też zabrał już na ten temat głos.
- Grałem w lidze 15 lat i przez te 15 lat również nie byłem zadowolony z tego, ile minut dostaję - przyznał.
Niewykluczone, że Golden State Warriors w niedalekiej przyszłości wykonają jakieś ruchy transferowe. Niezadowolony ze swojej sytuacji ma być również Moses Moody.