Brandin Podziemski w końcu zadebiutował na parkietach NBA. Starający się o polskie obywatelstwo koszykarz udanie wykorzystał szansę, jaką dał mu Steve Kerr w wygranym meczu z New Orleans Pelicans.
Golden State Warriors mają za sobą już cztery mecze, ale dopiero dziś szansę na debiut otrzymał Podziemski. Rozgrywający dostał aż 23 minuty od swojego szkoleniowca i wykorzystał je bardzo dobrze. Na swoim koncie zapisał co prawda tylko 5 punktów, ale zebrał aż 8 piłek i dorzucił 2 asysty. Mający polskie korzenie koszykarz wyglądał bardzo dobrze w systemie Steve’a Kerra, dzięki czemu niedługo znów powinien otrzymać kolejne minuty.
Podziemski już w meczach przedsezonowych pokazał się z dobrej strony. Najbardziej imponuje jego zaangażowanie w walce o zbiórki. Brandin w jednym z wywiadów przyznał, że jest na to nastawiony od dziecka. Jego ojciec, który był jego pierwszym trenerem wręczał bowiem najlepszemu zbierającemu każdego meczu… 5 dolarów w ramach premii. I tak Podziemski idzie na zbiórkę do dziś.
Golden State Warriors wyglądają w tym sezonie naprawdę bardzo dobrze. I nie chodzi tylko o wybitną formę Stephena Curry’ego, który trafił w czterech meczach 24 trójki, ale po prostu atmosferę, którą widać gołym okiem. Świetnie w roli zmiennika odnajduje się też Chris Paul, który podobnie jak Steph jest idealnym mentorem dla Podziemskiego.