Jimmy Butler kolejny raz został zawieszony przez Miami Heat. Skrzydłowy miał wrócić do gry po dwóch meczach nieobecności, jednak gdy usłyszał, że usiądzie na ławce, to opuścił trening zespołu.
W oświadczeniu klubu czytamy, że koszykarz został zawieszony ze skutkiem natychmiastowym na czas nieokreślony. Za ten czas nie otrzyma od klubu wypłaty, a nie zobaczymy go na parkiecie w co najmniej pięciu następnych spotkaniach.
Butler miał wrócić do gry podczas meczu z Orlando Magic, jednak gdy dowiedział się, że Haywood Highsmith wyjdzie za niego w pierwszej piątce, to postanowił opuścić trening zespołu. Jego zawieszenia potrwa co najmniej pięć meczów, co w praktyce oznacza, że możemy go już w barwach Heat nie zobaczyć. 6 lutego jest ostatni dzień na transfery i właśnie do wtedy potrwa jego zawieszenie.
Koszykarz chciałby zostać wymieniony do Phoenix Suns, jednak ze względu na jego wysoki kontrakt, w wymianie musiałby wziąć udział Kevin Durant, Devin Booker, bądź Bradley Beal. Ten ostatni jest na wylocie z drużyny z Arizony, jednak ma zawartą w kontrakcie możliwość odmówieni transferu. Heat też za bardzo nie są zainteresowani przejęciem jego kontraktu.
Miami Heat przegrali 5 z 9 meczów podczas nieobecności skrzydłowego. Koszykarz za każdy mecz nieobecności traci 532 737 dolary.