Słowa Giannisa Antetokounmpo wywołały sporo poruszenia nie tylko w NBA. Przekaz lidera Milwaukee Bucks szczególnie spodobał się trenerowi Realu Madryt - Carlo Ancelottiemu.
Zaraz po tym, gdy Milwaukee Bucks odpadli z play-offów NBA, Giannis Antetokounmpo został spytany przez jednego z dziennikarzy, czy uważa sezon 2022/23 za porażkę. Wtedy Grek postanowił udzielić odpowiedzi, która odbiła się szerokim echem w całym sportowym środowisku. Niektórzy się ze zdaniem zawodnika Bucks zgodzili, inni je zaakceptowali, a pozostała grupa miała z nim problem. Dość nieoczekiwanie swój podziw w stronę Antetokounmpo wyraził menedżer piłkarskiego Realu Madryt - Carlo Ancelotti.
- To, co powiedział Antetokounmpo było absolutnie fantastyczne - zaczął trener Realu. - O porażce możemy mówić wtedy, kiedy nie starasz się wykonać swojej pracy tak bardzo, jakbyś mógł. Kiedy dajesz z siebie wszystko, to masz czyste sumienie. Wtedy nie możemy mówić o porażce, nie tylko w sporcie, ale w życiu po prostu - dodał.
Zobacz także: Suns znów stracą CP3
Co ciekawe, podobnej odpowiedzi w 1995 roku udzielił Michael Jordan po porażce z Orlando Magic. Stwierdził wówczas, że jest rozczarowany, iż nie udało mu się pomóc drużynie tak, jak robił to wcześniej (zanim odszedł na emeryturę), ale to wyłącznie zmotywuje go do tego, by wrócić na ten poziom w kolejnych sezonach. Giannis nie przez przypadek wymienił imię MJ-a w swojej odpowiedzi. Można odnieść wrażenie, że słowa lidera Bucks będą powracały jak bumerang. To nie była wymówka, to była jego życiowa filozofia.
