Czy to było widowisko, na jakie czekaliśmy? Na pewno nie, ale miało swoje “momenty”. Drużyna Shaquille’a O’Neala wygrała rywalizację w nowym formacie Meczu Gwiazd, a Stephen Curry po raz drugi został MVP turnieju.
Cztery drużyny - zespół Shaqa, Chucka, Kenny’ego Smitha i drużyna Candace Parker, czyli zwycięzcy z piątku. Ekipy zmierzyły się w formie rywalizacji turniejowej, a zwycięzcą był ten kto jako pierwszy dobił lub przekroczył granicę 40 punktów. Niestety tuż przed startem okazało się, że nie zagra LeBron James, który nie chciał ryzykować pogorszenia urazu kostki. Potem z gry wypadł Anthony Edwards narzekający na pachwinę. Zatem noc straciła dwóch shom-manów. Pałeczkę przejął Stephen Curry.
- W pierwszym meczu zespół Charlesa Barkleya pokonał 41:32 zespół Kenny’ego Smitha dzięki dobrej grze Shaia Gilgeousa-Alexandra (12 punktów) oraz Victora Wembanyamy (6 punktów). Ozdobą tej części rywalizacji był alley-oop Nikoli Jokicia do francuskiego kosmity. Zawodnik San Antonio Spurs starał się uatrakcyjnić widowisko prezentując kibicom zaangażowanie w defensywę.
- W drugim meczu ekipa Shaqa podjęła młodych zawodników Candace Parker. Tutaj brylowali weterani - Damian Lillard oraz Stephen Curry. Ten pierwszy trafił trójkę na zwycięstwo (42:35) dobijając do 9 punktów. Curry zanotował 8, zabawiając widownię swoją nieszablonowością. Rising Stars pokazali się z dobrej strony – Dalton Knecht z Lakers i Ryan Dunn z Suns zdobyli po osiem punktów.
- W finale zagrały zatem ekipy Shaqa oraz Chucka. Ci drudzy, po długiej przerwie, nie potrafili znaleźć rytmu i spudłowali pierwszych sześć rzutów. Jayson Tatum rozpoczął spotkanie od trzech celnych rzutów i szybko zdobył osiem punktów dla zespołu Shaqa, który po chwili prowadził 11:0. Z tego się już przeciwnik nie podniósł i ostatecznie ekipa O’Neala wygrąła cały turniej zwyciężając w finale 41:25. Tatum zdobył 15 punktów przy skuteczności 6/7 FG, a Curry zakończył mecz z 12 punktami.
Stephen Curry został ostatecznie wybrany MVP Meczu Gwiazd. Udało mu się to po raz drugi w karierze. W dwóch spotkaniach zdobył 20 punktów i 10 zbiórek, trafiając sześć trójek. Curry zdobył 12 z 14 głosów i odebrał nagrodę przed własną publicznością, bowiem tegoroczny All-Star Weekend odbywał się w Chase Center, czyli nowej arenie Golden State Warriors. NBA wraca do gry w nocy z 19 na 20 lutego.