Cała kariera Stephena Curry’ego składa się z szalonych rzutów za trzy i nie tylko. W jednej z ostatnich rozmów zawodnik Warriors został poproszony o wskazanie najlepszych. Okazuje się, że jeden z nich miał miejsce niedawno.
W tym roku, wspólnie z kolegami z NBA, poprowadził reprezentację Stanów Zjednoczonych do olimpijskiego złota. Dla Stepha pierwsze w karierze, dla USA piąte z rzędu. Przy okazji, Steph zapisał się w historii IO trafiając serię rzutów na zwycięstwo w wielkim finale. Jeden z rzutów w meczu przeciwko Francji został okrzyknięty mianem “golden daggera”. Chodzi o próbę, którą oddał z prawego skrzydła nad dwójką obrońców rywala. Trafienie zamknęło mecz i było jednym z najbardziej spektakularnych momentów w historii Igrzysk.
- To zostanie zapamiętane również przez to, co ten moment poprzedziło. Mój pierwszy występ na igrzyskach i cztery trójki z rzędu w meczu o złoty medal. Nawet jak na moje standardy jeden z tych rzutów był nieprawdopodobny. Moim zdaniem jest w TOP 2 wszystkich moich trójek - przyznał Curry.
Skoro w TOP2, to jaki rzut jest tym drugim?
- Wydaje mi się, że mecz z OKC i choć nie była to seria o mistrzostwo, to podwójny bang od Mike’a Breena podkreślił to, że nasz zespół rośnie w siłę - dodał.