Urazu doznał podczas turnieju ACC w czwartek. W ostatnich minutach pierwszej połowy ćwierćfinałowego meczu Duke przeciwko Georgia Tech, pierwszoroczniak musiał opuścić parkiet i został ostatecznie odesłany do szatni po skręceniu lewej kostki przy niefortunnym lądowaniu po defensywnej zbiórce. Gdy Flagg opadał po zbiórce i zaczynał przechodzić do ataku, wydawało się, że cały ciężar ciała spadł na jego lewą kostkę. To spowodowało, że upadł mocno na parkiet i chwycił się za kostkę, a na parkiet wbiegli członkowie sztabu trenerskiego Duke.

‍

‍

Gwiazda Blue Devils została wykluczona z dalszej gry, kończąc mecz z zaledwie dwoma punktami przy skuteczności 1/7 z gry. Mimo jego nieobecności Duke pokonało Georgia Tech 78-70. W poniedziałek Flagg, uważany za głównego faworyta do wyboru numer jeden w drafcie NBA, został czwartym zawodnikiem w historii ACC, który zdobył nagrody dla Gracza Roku i Debiutanta Roku w tym samym sezonie. W ty sezonie notuje średnio 18,9 punktu, 7,5 zbiórki, 4,1 asysty i 1,3 bloku trafiając 48,8% z gry i 36,8% za trzy. 

‍

Podczas czwartkowej konferencji prasowej po meczu trener Duke - Jon Scheyer, określił jako mało prawdopodobne, by Flagg zagrał w piątek przeciwko Tar Heels, podkreślając jednocześnie, że turniej NCAA rozpoczyna się już w przyszły czwartek. Pozytywną oznaką dla Duke było to, że Flagg nie miał na nodze żadnego usztywnienia i był w stanie chodzić o własnych siłach.

‍

- Cooper po prostu źle wylądował i skręcił kostkę, ale prześwietlenie nie wykazało złamań, co jest świetną wiadomością – powiedział Scheyer. - Musimy jednak pamiętać, że pojawi się obrzęk, więc zobaczymy, jak będzie przebiegać jego powrót do zdrowia - dodał.