Kevin Durant nie był od samego początku zadowolony ze swojej roli w Phoenix Suns. Okazuje się, że skrzydłowy oczekiwał więcej piłki w rękach i mimo wielu rozmów jej nie otrzymał.
Jeden z najlepszych koszykarzy ostatnich lat nie czuł się komfortowo w swojej roli, grając u boku Devina Bookera i Bradleya Beala. Jak donosi Shams Charania, Durant uważa, że jego umiejętności nie były w pełni wykorzystywane i za często stał w narożniku czekając na piłkę – ostatecznie i tak rzadko ją otrzymując.
Dwukrotny MVP finałów nie był jedynym graczem, który od początku sezonu był niezadowolony ze swojej roli. Kilku innych graczy jeszcze w trakcie kampanii otwarcie kwestionowało to, czy sztab trenerski w pełni wykorzystuje ich umiejętności. Jak wynika z artykułu jednego z najlepiej poinformowanych dziennikarzy w NBA, osoby wewnątrz klubu uważają, że KD także mógł zachować się lepiej i skuteczniej współpracować z Frankiem Vogelem.
Phoenix Suns bardzo szybko zakończyli udział w tegorocznych Play-Offach. Odpadli bowiem już po czterech spotkaniach z Minnesotą Timberwolves. Wszystko wskazuje na to, że po raz ostatni widzieliśmy BIG3 w postaci Booker – Beal – Durant i co najmniej jeden z tych koszykarzy zmieni zespół. Najbardziej prawdopodobne, że będzie to Kevin, który notował w sezonie zasadniczym średnio 27,1 punktu, 6,6 zbiórki oraz 5 asyst.