Tuż po zakończeniu festiwalu koszykówki w San Francisco, w przestrzeni pojawiły się pierwsze doniesienia na temat nowości, jakie możemy zobaczyć za rok. Ciekawym pomysłem wydaje się turniej koszykówki jeden na jeden.
Tegoroczne rozwiązanie z podziałem All-Starów na trzy zespoły i dołączeniem do stawki zwycięzców turnieju Wschodzących Gwiazd nieszczególnie porwał fanów koszykówki. NBA cały czas szuka optymalnych rozwiązań, które spowodują, że ludzie będą śledzić Weekend Gwiazd z zapartym tchem. Trudno jednak zmusić największe gwiazdy NBA, by traktowały rywalizację poważnie, jeśli niesie to za sobą ryzyko doznania poważnej kontuzji. Wszystko więc wskazuje na to, że w przyszłym roku liga ponownie spróbuje czegoś nowego.
Zobacz także: Oscar Robertson skrytykował Draymonda Greena
Rzekomo NBA już teraz prowadzi rozmowy na temat wprowadzenia turnieju jeden na jeden podczas Weekendu Gwiazd w 2026 roku. Zwycięzca miałby otrzymać nagrodę w wysokości jednego miliona dolarów! Koncepcja była szeroko omawiana w trakcie Weekendu Gwiazd 2025, gdy kilku czołowych zawodników NBA wyraziło swoją gotowość, m.in. Anthony Edwards, który stwierdził, że Kevin Durant byłby najtrudniejszym rywalem do pokonania w pojedynku jeden na jednego. Draymond Green z kolei wskazał LeBrona Jamesa jako swojego faworyta do wygrania takiego turnieju, argumentując to jego warunkami fizycznymi, umiejętnościami i doświadczeniem.
Widzimy zatem, że pomysł wywołał poruszenie. Spodziewamy się jednak, że i w takim turnieju największe gwiazdy byłyby skłonne “odpuszczać”, więc może lepiej zaangażować zawodników grających na mniejszych kontraktach? To jednak odbije się na prestiżu tej rywalizacji. Tak czy inaczej wprowadzenie takiej formy rozrywki mogłoby zwrócić uwagę dużej części kibiców. Komisarz Adam Silver doskonale wie, że ma z Weekendem Gwiazd poważny problem, więc za rok - w Los Angeles - powinniśmy spodziewać się nowości.