Eric Lewis po 19 latach sędziowania meczów w najlepszej lidze świata, wybiera się na emeryturę. W związku z tym liga zdecydowała się zakończyć dochodzenie przeciwko arbitrowi.
W maju tego roku liga wszczęła śledztwo przeciwko Lewisowi. Emerytowany już arbiter był oskarżony o posiadanie konta na Twitterze (prowadził je pod pseudonimem, a nie swoim nazwiskiem), które wykorzystywał do bronienia swoich decyzji, jak i innych sędziów.
Dochodzenie miało na celu ustalenie, czy Lewis złamał przepisy ligi, publicznie komentując decyzje sędziowskie - nie autoryzując swoich wypowiedzi wcześniej z NBA. Zgodnie z zapisami - sędziowie nie mogą publicznie wypowiadać się o sędziowaniu bez zgody ligi.
Te zarzuty sprawiły, że liga nie powołała Lewisa do 12-osobowego zespołu sędziowskiego, który gwizdał podczas finałów NBA - co warte podkreślenia, doświadczony arbiter sędziował poprzednie cztery finały.
Lewis w swojej karierze pracował przy ponad 1100 meczów w sezonie zasadniczym, a także w 82 w Play-Offach. Ostatnim meczem, jaki sędziował było pierwsze starcie tegorocznych finałów konferencji zachodniej, gdzie 16 maja zmierzyli się Los Angeles Lakers i Denver Nuggets.