Reprezentacja Stanów Zjednoczonych drugi raz z rzędu wróciła z mistrzostw świata bez medalu. Oczywiście Amerykanie nie przywiązują wielkiej wagi do tej imprezy, ale na kolejnych Igrzyskach mogą być mocno zmotywowani.
LeBron James już zgłosił swoją gotowość do walki o trzecie złoto Igrzysk Olimpijskich. Koszykarz sięgał po nie w 2008 i 2012 roku, a w 2004 sięgał po brązowy medal. Jak informuje Shams Charania, lider Los Angeles Lakers jest chętny, by zagrać w przyszłorocznych Igrzyskach Olimpijskich, które odbędą się w Paryżu.
Czterokrotny mistrz NBA miał już nawet rozmawiać ze Stephenem Currym, Kevinem Durantem, Anthonym Davisem, Jaysonem Tatumem i Draymondem Greenem na temat gry we Francji w 2024 roku. Mówi się, że właśnie ci koszykarze są najbardziej zainteresowani grą w barwach kadry. Warto podkreślić, że Curry’emu brakuje w karierze już tylko złota Igrzysk Olimpijskich.
Poważnie nad przyszłorocznym reprezentowaniem Stanów Zjednoczonych mają się też zastanawiać Devin Booker, Damian Lillard, De'Aaron Fox czy Kyrie Irving. Taki skład byłby zdecydowanie faworytem do złota, choć tegoroczne mistrzostwa świata pokazały, że Amerykanie muszą grać zdecydowanie lepiej w obronie, jeśli chcą wygrywać na zasadach FIBA. Z mistrzostw świata wrócili z czwartym miejscem i aż trzykrotnie na tym turnieju tracili ponad 100 „oczek”.
LeBron James wkrótce rozpocznie swój 21. sezon na parkietach NBA. Po raz ostatni był widziany w koszulce reprezentacji w 2012 roku, kiedy to w słynnej „Drużynie Odkupienia” sięgnął po złoto u boku Kobego Bryanta.