Mocna końcówka LBJ-a znów ratuje Amerykanów

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Wychodzi na to, że Amerykanie byliby w poważnych tarapatach, gdyby nie pomoc LeBrona Jamesa. Ten w ostatnim meczu kontrolnym przed Igrzyskami, ponownie musiał wziąć sprawy w swoje ręce i wygrać mecz.

USA - NIEMCY 92:88

Czy to zasłona dymna, czy może realne problemy największych gwiazd NBA z grą w koszykówkę międzynarodową? Amerykanie skończyli okres sparingowy z perfekcyjnym bilansem 5-0. W ostatnim starciu sparingowym ograli obecnego mistrza świata - reprezentację Niemiec. Spotkanie nie było jednak pozbawione emocji, bowiem dopiero mocna końcówka w wykonaniu LeBrona Jamesa pozwoliła Stanom Zjednoczonym zrobić przeciwko Niemcom realną przewagę. To dla Steve’a Kerra kolejny sygnał ostrzegawczy.

Wiemy już, że LeBron James poniesie flagę Stanów Zjednoczonych na oficjalnej prezentacji podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich. Najpierw jednak musiał ponieść swój własny zespół, bowiem ten miał problem ze stworzeniem przewagi w starciu z reprezentacją Niemiec. Zawodnik Los Angeles Lakers zdobył ostatnich 11 punktów i to jego produktywność po atakowanej stronie zdecydowała o zwycięstwie USA. Niemiecka obrona nie wiedziała, w jaki sposób może skutecznie zatrzymać jednego z najlepszych koszykarzy na świecie. 

Trudno to jednak traktować jako rewanż za porażkę w półfinale ostatnich Mistrzostw Świata. Z pięciu wygranych meczów sparingowych, tylko przeciwko Serbii gracze Kerra faktycznie dominowali. W każdym z pozostałych starć mieli swoje problemy, z jakimi musieli się zmierzyć. LBJ nadal czuje się na siłach, by robić różnicę, więc nie przeszkadza mu to, iż zespół w tak dużym stopniu na nim polega. Skończył mecz z dorobkiem 20 punktów. Kolejnych 15 zanotował Joel Embiid, a Stephen Curry dołożył 13 oczek. 

Najlepszym punktującym reprezentacji Niemiec był Franz Wagner z dorobkiem 18 punktów. 13 oczek oraz 10 asyst zanotował Dennis Schroder. Na cztery minuty przed końcem Niemcy objęły prowadzenie. Wtedy jednak za lejce chwycił James i postanowił samodzielnie odpowiedzieć na przewagę rywala. W 3:57 zrobił serię 11:6. Amerykanie w całym meczu popełnili 14 strat do siedmiu rywala. Przegrali 18:39 w punktach zdobytych z dystansu. Nie zagrał Kevin Durant, który cały czas leczy uraz łydki. Pomimo problemów na IO pojedzie.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes