Podziemski miał trafić do G-League. Draymond Green zaprotestował!

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Co dopiero informowaliśmy o tym, że Steve Kerr wysłał Brandina Podziemskiego do zespołu G-League. Nie do końca spodobało się to jednemu z liderów GSW i 20-latek powraca do pierwszej drużyny!

Na jednej z ostatnich konferencji Draymond Green przyznał, że atmosfera w drużynie jest o wiele lepsza, gdy są w niej Brandin Podziemski, Trayce Jackson-Davis i Lester Quinones. Najlepszy obrońca Warriors dodał, że nie chodzi tylko o atmosferę, ale także energię, którą wnoszą do szatni oraz na ławkę. W związku z potencjalną nieobecnością Klaya Thompsona w kolejnym meczu, Steve Kerr zdecydował się przywrócić Podziemskiego do pierwszej drużyny. Bardzo prawdopodobne, że otrzyma też szansę na parkiecie. 


Podziemski jak na razie rozegrał jeden mecz na parkietach NBA. Przeciwko Pelicans zagrał 23 minuty i pokazał się z fantastycznej strony. Obwodowy zdobył 5 punktów, do których dorzucił 8 zbiórek oraz 2 asysty, świetnie odnajdując się w systemie Steve’a Kerra. Młody koszykarz imponował przede wszystkim zbiórkami, ale i konkretnym zaangażowaniem w obronie.


Golden State Warriors mogą się jak na razie pochwalić bilansem 5-1 i są wspólnie z Denver Nuggets najlepszą drużyną konferencji Zachodniej - z serią pięciu zwycięstw z rzędu. W fenomenalnej formie jest Stephen Curry, który mimo 35 lat na karku, jest jednym z najlepszych koszykarzy w lidze. W GSW widać chemię, której zdecydowanie brakowało rok temu.


Podziemski to 20-latek, który w NCAA imponował przede wszystkim fantastyczną skutecznością w rzutach za trzy. W barwach Santa Clara notował rewelacyjne 19,9 punktu, 8,8 zbiórki oraz 7 zbiórek, trafiając 48% rzutów z gry oraz 43,8% za trzy. Warriors zdecydowali się wybrać go z 19. numerem w tegorocznym drafcie, ale ta organizacja ma to do siebie, że nie wrzuca młodych koszykarzy na głęboką wodę, tylko spokojnie przygotowuje ich do gry. Większy nacisk kładą na to, żeby uświadomić zawodnikami w jakim miejscu się znalazł i jakie niebezpieczeństwa czekają na niego w związku z tym, że trafił do najlepszej ligi świata. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes