Jalen Brunson jest w rewelacyjnej formie i jeśli koszykarze Knicks nie złapią żadnych kontuzji, to w Play-Offach będą piekielnie niewygodnym rywalem. Zespół Toma Thibodeau wciąż ma też szansę na drugą lokatę w konferencji Wschodniej.
To był kolejny świetny występ Brunona, który był zdecydowanie najlepszym koszykarzem na parkiecie. Rozgrywający imponuje formą rzutową, a minionej nocy uzbierał 39 punktów (na świetnej skuteczności 15/23 z gry) oraz 4 asysty, spędzając na parkiecie zaledwie 30 minut. Cała pierwsza piątka Knicks zapisywała dwucyfrową zdobycz punktową, a zawodnikiem, który miał ogromny wkład w zwycięstwo był przede wszystkim Josh Hart, który zapisał 16 „oczek’, 16 zbiórek oraz 5 asyst.
Boston Celtics są od dłuższego czasu pewni pierwszego miejsca na Wschodzie, ale dziś mimo wszystko wybiegli na parkiet w pełnym zestawieniu. Widzieliśmy zdecydowanie lepsze mecze w ich wykonaniu. Jayson Tatum uzbierał dziś jedynie 18 punktów, pudłując 8 z 13 rzutów z gry. Jaylen Brown miał o trzy punkty mniej, a duet Jrue Holiday - Derrick White nie przekroczył granicy 10 „oczek”.
Golden State Warriors dzięki dzisiejszemu zwycięstwu zrównali się bilansem z Sacramento Kings i Los Angeles Lakers i okupują dziewiątą lokatę w konferencji Zachodniej. Drużyna Steve’a Kerra wciąż ma szansę na wywalczenie ósmego miejsca, co daje szansę na grę o siódme miejsce w fazie play-in. W wygranej nad Blazers najlepszym strzelcem okazał się Stephen Curry z 22 punktami, 8 asystami i 7 zbiórkami. Niewiele gorszy był Jonathan Kuminga z 19 „oczkami” i 6 zbiórkami.
Po drugiej stronie parkietu świetne zawody rozgrywał duet podkoszowych. Deandre Ayton zdobył 25 punktów i 11 zbiórek, a Jabari Walker dorzucił od siebie 17 „oczek” i 16 zebranych piłek (z czego aż siedem w ofensywie!). Double-double w postaci 18 punktów i 12 rozdanych asyst miał Scoot Henderson, lecz pierwszoroczniak uzbierał też aż 9 strat.
