Cleveland Cavaliers notują najlepszy start w historii organizacji. Minionej nocy wygrali właśnie dziewiąty mecz z rzędu i są numerem jeden w konferencji Wschodniej. Cenne zwycięstwo nad Boston Celtics zanotowali dziś Golden State Warriors.
Wszyscy wiedzieli, że Cleveland Cavaliers będą mocnym zespołem, ale chyba nikt nie zakładał, że wygrają pierwszych dziewięć meczów sezonu. Dziś okazali się lepsi od New Orleans Pelicans, a do zwycięstwa poprowadził ich duet Donovan Mitchell - Jarrett Allen. Rzucający uzbierał 24 punkty, a podkoszowy double-double w postaci 16 punktów i 14 zbiórek. Po drugiej stronie parkietu aż trzech zawodników zapisywało minimum 20 punktów. Zion Williamson miał ich 29, Jose Alvarado 27, a Brandon Ingram dokładnie 20.
GSW są w tym sezonie naprawdę mocną drużyną! O ile w pierwszych meczach sezonu notowali zwycięstwa przeciwko średnim drużynom, to dziś udowodnili, że są w naprawdę dobrej formie. W pierwszej połowie dzisiejszego starcia Celtics byli w stanie rzucić im tylko 40 punktów, co nie udało się w tej kampanii jeszcze żadnemu zespołowi przeciwko obecnym mistrzom. Stephen Curry zapisał dziś 27 punktów, 9 asyst, 7 zbiórek oraz 4 przechwyty, Buddy Hield wchodząc z ławki dorzucił 16 „oczek”.
Po stronie Celtics najlepszym strzelcem był Jayson Tatum, który miał okazję zrewanżować się Steve’owi Kerrowi za tak mało minut na Igrzyskach Olimpijskich. Skrzydłowy uzbierał 32 punkty, a drugim najlepszym strzelcem był Derrick White, który trafiając siedem trójek zapisał 26 „oczek”.
Denver Nuggets bardzo słabo weszli w ten sezon, ale stali się też pierwszym zespołem, który pokonał w tej kampanii Oklahomę City Thunder (mimo, że przegrywali już 16 „oczkami”). To zwycięstwo nie miałoby miejsca, gdyby nie rewelacyjna gra Russella Westbrooka, który zapisał 29 punktów, 6 zbiórek oraz 4 asyst. Potężne triple-double zanotował natomiast Nikola Jokic - 23 punkty, 20 zbiórek oraz 16 asyst. Christian Braun również miał świetną noc z 24 punktami i 8 zbiórkami. W barwach Thunder o triple-double otarł się Jalen Williams - autor 29 „oczek”, 10 zbiórek oraz 9 asyst. Shai Gilgeous-Alexander był o punkt gorszy.