Przegląd nocy: Lakers przegrali 41 punktami!

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Tak słabych Los Angeles Lakers jeszcze w tym sezonie nie widzieliśmy! Drużyna JJ Redicka przegrała na wyjeździe z Miami Heat różnicą 41 punktów, a frustracja wylała się na konferencji prasowej. Ogólnie nie była to dobra noc dla zespołów z Miasta Aniołów…

Los Angeles Lakers 93:134 Miami Heat

24 trójki trafione przez drużynę Erika Spoelstry, w tym show Tylera Herro, który w 5,5 minuty trzeciej kwarty załadował rywalom siedem rzutów z obwodu z rzędu. To był wielki występ Heat, którzy w końcu wyglądali tak, jak oczekiwali od nich kibice. Rzucający uzbierał w tym meczu 31 „oczek”, do których dorzucił 5 zbiórek oraz 4 asysty. Nieoceniony wkład w zwycięstwo miał też Bam Adebayo, który wykluczył z gry Anthonego Davisa. Środkowy zapisał 14 punktów, 10 zbiórek oraz 7 asyst. Łącznie sześciu koszykarzy z Florydy zapisywało dwucyfrową zdobycz punktową.

Po drugiej stronie parkietu najlepszy był zdecydowanie LeBron James, który po serii słabszych występów - znów zagrał dobrze. Ba, nawet zakończył serię meczów bez trójki. Jego 29 punktów, 8 asyst oraz 5 zbiórek na niewiele się jednak zdało biorąc pod uwagę tak wysoką przegraną. Anthony Davis w ponad 31 minut spudłował 11 z 14 rzutów z gry i po raz pierwszy w sezonie zdobył mniej, niż 10 punktów.

Minnesota Timberwolves 108:80 Los Angeles Clippers

Timberwolves zostali całkiem niedawno wybudzeni we własnej hali, a Anthony Edwards w rozmowie z mediami głośno skrytykował cały zespół. Jak widać - przyniosło to efekt. Wolves wygrali właśnie trzeci mecz z rzędu, a Clippers nie mieli dziś absolutnie nic do powiedzenia. W barwach drużyny z Minnesoty na parkiet wybiegli dziś wszyscy, którzy zasiedli na ławce (13 graczy) i trzeba powiedzieć, że dobrze się bawili. Najlepszym strzelcem z 20 punktami był Julius Randle, a na pochwałę zasłużył też Rudy Gobert - autor 8 punktów, 9 zbiórek, 7 asyst i 5 przechwytów.

Po drugiej stronie parkietu nie działało absolutnie nic. James Harden po serii fantastycznych spotkań został absolutnie zdominowany, pudłując 9 z 10 rzutów i zapisując na swoim koncie 5 punktów i 4 straty. Dobrą zmianę z ławki dał Bones Hyland, który trafiając 5 trójek uzbierał 18 punktów i był najlepszym strzelcem Clippers.

Orlando Magic 106:102 Philadelphia 76ers

Indiana Pacers 90:99 Brooklyn Nets

Detroit Pistons 120:130 Boston Celtics

Atlanta Hawks 119:104 Milwaukee Bucks

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes