Lider Golden State Warriors nie dokończył meczu przeciwko Los Angeles Clippers z powodu urazu kostki. To potencjalny problem dla ekipy Steve’a Kerra. Z kolei Tyrese Maxey poprowadził Sixers do pierwszej wygranej w sezonie.
Brooklyn Nets - Milwaukee Bucks 115:102
Ekipa Doca Riversa rozpoczęła sezon od dwóch porażek w trzech meczach i poprzedniej nocy nie poradziła sobie z ekipą, która w teorii powinna zdominować. To pierwsza wygrana Jordiego Fernandeza w roli trenera Brooklyn Nets. Gospodarze prowadzili 89:65 na 9 minut przed końcem meczu. Do tego etapu żadna z drużyn nie osiągnęła dwucyfrowej przewagi. Cam Thomas i Dennis Schroder zdobyli kolejne 10 punktów, a akcja za trzy Thomasa dała Brooklynowi prowadzenie 99:85 na 7:04 przed końcem meczu. Z tego się już Bucks nie podnieśli. Ekipa z Milwaukee ma duże problemy z defensywą na obwodzie. Cześć z nich powinien rozwiązać powrót Khrisa Middletona, ale ten cały czas leczy operowane kostki. 22 punkty, 12 zbiórek, 7 asyst Giannisa Antetokounmpo i 21 oczek, 4 asysty Damiana Lillarda. Dla Nets 32 punkty (10/21 FG, 10/11 FT) Thomasa i 29 oczek (8/15 FG), 4 zbiórki, 6 asyst Schrodera.
Indiana Pacers - Philadelphia 76ers 114:118 OT
Jedyne spotkanie poprzedniej nocy, w którym do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. Dla Philadelphii 76ers to pierwsze zwycięstwo w sezonie. Kluczowa okazała się postawa Tyrese’a Maxeya, który zdobył w dogrywce 10 z wszystkich 13 punktów swojego zespołu. Maxey zdominował drugą połowę, zdobywając 14 z ostatnich 18 punktów Filadelfii w trzeciej kwarcie. Pomógł 76ers odpowiedzieć, gdy Pacers wyszli na prowadzenie 102:97 w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Na 3,5 sekundy przed końcem czwartej kwarty Tyrese Haliburton doprowadził do remisu, co oznaczało dogrywkę. W samej końcówce dodatkowego czasu spudłował jednak rzuty wolne, które dałyby jego drużynie wynik 116:116. Sixers zebrali piłkę po drugim pudle i zabezpieczyli swoją wygraną. Goście nadal grają bez Joela Embiida i Paula George’a. 45 punktów (14/32 FG, 12/15 FT), 4 zbiórki i 4 asysty Maxeya oraz 17 punktów i 12 zbiórek Caleba Martina. Dla Pacers 22 oczka, 4 zbiórki, 2 asysty Haliburtona i 17 punktów, 5 zbiórek, 6 asyst Pascala Siakama.
Golden State Warriors - Los Angeles Clippers 104:112
Pomimo absencji Kawhiego Leonarda, Los Angeles Clippers odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu. Z kolei Golden State Warriors po raz pierwszy w tym sezonie zaznali smaku porażki. Jednak większym powodem do zmartwień dla GSW jest kontuzja kostki Stephena Curry’ego, której zawodnik nabawił się pod koniec trzeciej kwarty. Próbował kontynuować grę, ale szybko uznał, że to nie ma sensu. Niewykluczone, że lider składu będzie potrzebował przerwy. Na niespełna 4 minuty przed końcem, Andrew Wiggins sprowadził stratę GSW do jednego punktu. Na to jednak Clippers odpowiedzieli runem 12:4, którym zakończyli mecz. Clippers zdobyli 58 punktów w pomalowanym, w tym 30 do przerwy. 23 punkty, 18 zbiórek, 6 asyst i 2 przechwyty Ivicy Zubaca. Kolejne 23 oczka, 7 zbiórek, 11 asyst Jamesa Hardena. Dla GSW 29 punktów, 3 zbiórki Wigginsa i 18 oczek, 4 zbiórki, 6 asyst i 2 przechwyty Curry’ego.