Przegląd nocy: Zwycięskie trafienia Murraya i Hardawaya Jr'a

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Detroit Pistons w emocjonującym meczu pokonali po dogrywce Miami Heat. Świetną serię rzutową zaliczył Tim Hardaway Jr. W jednym z ostatnich akcentów nocy, Nuggets ograli Kings po zwycięskich punktach Jamala Murraya.

Charlotte Hornets - Philadelphia 76ers 108:121

Znakomite spotkanie rozegrał duet Tyrese Maxey - Paul George, który poprowadził zespół do zwycięstwa podczas kolejnej absencji Joela Embiida. Wysoki z powodu złamanej kości nosa będzie poza grą przez najbliższy tydzień. Maxey i George wspólnie trafili 12 z 21 rzutów za trzy punkty. Zdobyli 44 z pierwszych 54 punktów swojej ekipy. Krótko po tym, jak Charlotte Hornets zmniejszyli przewagę rywala do pięciu punktów, George trafił z półdystansu, jednocześnie będąc faulowanym i zamieniając akcję na trzy punkty, co pozwoliło zwiększyć przewagę do 13 oczek. Więcej argumentów Hornets nie mieli. Na domiar złego w trzeciej kwarcie z powodu kontuzji kostki stracili Brandona Millera. Ball powrócił do gry po siedmiomeczowej absencji spowodowanej naciągnięciem łydki, kończąc mecz z dorobkiem 15 punktów i 11 asyst w prawie 26 minut. 24 oczka, 6 zbiórek i 4 asysty Milesa Bridgesa. Dla gości 40 punktów (12/28 FG, 6/12 3PT), 5 zbiórek, 5 asyst i 4 przechwyty Maxeya oraz 33 oczka (13/20 FG, 6/9 3PT), 5 zbiórek, 8 asyst i 2 przechwyty. 

Toronto Raptors - Chicago Bulls 121:122

Ekipa Billy’ego Donovana wytrzymała napór rywala w końcówce i odniosła swoje czwarte zwycięstwo w ostatnich sześciu meczach. Nie zmienia to faktu, że gra ekipy z Wietrznego Miasta nadal jest bardzo nieregularna. Obrońca Bulls, Josh Giddey, musiał opuścić parkiet w asyście sztabu medycznego w połowie trzeciej kwarty po skręceniu prawej kostki podczas próby obrony rzutu. Nie wrócił już do gry. Toronto było blisko odrobienia 16-punktowej straty w czwartej kwarcie, ale ostatecznie osłabieni brakiem kilku graczy Raptors przegrali piąty mecz z rzędu. Jamal Shead z Toronto trafił rzut za trzy punkty w ostatniej sekundzie, ale to już nic nie zmieniło. Raptors grali drugi mecz z rzędu bez All-Stara Scottiego Barnesa, który 9 grudnia skręcił prawą kostkę. Kolejnym ciosem dla Toronto była kontuzja Jakoba Poeltla. Wysoki opuścił parkiet w trzeciej kwarcie z powodu naciągnięcia mięśnia przywodziciela w lewej nodze. Chicago prowadziło 102:86 na początku czwartej odsłony spotkania. Raptors udało się zmniejszyć stratę do 112:111 po rzucie R.J.-a Barretta na 2:28 przed końcem. Coby White trafił layup, a Lonzo Ball celnie rzucił za trzy, utrzymując Bulls na prowadzeniu. Siedmiu zawodników Bulls zdobyło dwucyfrową liczbę punktów. 24 oczka, 5 zbiórek, 3 asysty i 2 bloki Nikoli Vucevicia oraz 19 punktów, 5 asyst i 3 przechwyty White’a. Dla gospodarzy 32 punkty (11/24 FG), 5 zbiórek, 9 asyst, 2 bloki Barretta oraz 27 oczek, 6 zbiórek i 2 asysty Gradeya Dicka. 

Detroit Pistons - Miami Heat 125:124 OT

Zdecydowanie najciekawszy mecz spośród wszystkich, które zostały rozegrane poprzedniej nocy. Wielkie triple-double Cade’a Cunninghama oraz kluczowy rzut Tima Hardawaya Jr’a w dogrywce, pozwoliły Detroit Pistons zatrzymać serię czterech zwycięstw Miami Heat. Ekipa z Florydy przegrywała w drugiej połowie 19 punktami, ale zakończyła regulaminowy czas gry serią 18:2, po czym zdobyła pierwsze osiem punktów w dogrywce. Dwa trafienia za za trzy Hardawaya zmniejszyły przewagę Miami do 122:120 na 1:35 przed końcem dogrywki. Po pudle z trudnej pozycji Tylera Herro, Hardaway trafił kolejną trójkę, dając Pistons na prowadzenie 123;122. Jimmy Butler i Cunningham wymienili się celnymi rzutami, zanim Herro ponownie spudłował na 19 sekund przed końcem. Po stracie piłki przez Detroit, Miami miało jeszcze jedną szansę, ale Herro nie trafił rzutu za trzy równo z syreną. Pistons grali bez Jadena Ivey'a (kontuzja kolana) i Tobiasa Harrisa (kontuzja kciuka), a w pierwszej połowie stracili Isaiaha Stewarta z powodu urazu lewego kolana. Cunningham zanotował 20 punktów, 11 zbiórek i 18 asyst. 28 oczek (7/13 3PT), 3 zbiórki, 4 asysty Hardawaya. Dla Heat 35 punktów (12/21 FG), 19 zbiórek, 10 asyst i 4 przechwyty Jimmy’ego Butlera. 23 oczka Tylera Herro. 

Sacramento Kings - Denver Nuggets 129:130

Nikola Jokić kończy mecz z kolejnym triple-double i w ostatniej kwarcie prowadzi Denver Nuggets do zwycięstwa z Sacramento Kings. Najważniejszy rzut nocy trafił jednak Jamal Murray. Ekipie Michaela Malone’a udało się przerwać serię trzech zwycięstw z rzędu rywala. Denver przez większość meczu grało bardziej fizycznie, chociaż Kings znacząco poprawili swoją grę w drugiej połowie. W ostatnich 75 sekundach drużyny siedmiokrotnie wymieniały się prowadzeniem, aż Jamal Murray trafił zwycięski rzut na 10 sekund po tym, jak DeMar DeRozan dał Kings prowadzenie wsadem z linii końcowej. Murray oddał rzut z półdystansu na 8,6 sekundy przed końcem. DeRozan mógł jeszcze trafić przed ostatnią syreną, ale spudłował swoją próbę. Denver zdobyło 76 punktów z pomalowanego, o 33 więcej niż Sacramento średnio dopuszczało rywali w tym sezonie. Dla Nuggets 28 punktów (11/26 FG, 4/8 3PT), 6 asyst Murraya. Kolejne 20 oczek, 14 zbiórek, 13 asyst Jokicia oraz 24 punkty, 7 zbiórek Michaela Portera Jr’a. Z kolei w obozie Kings 29 punktów (11/24 FG), 5 zbiórek, 7 asyst De’Aarona Foxa i 28 oczek, 14 zbiórek, 6 asyst i 3 przechwyty Domantasa Sabonisa. 25 punktów, 10 asyst i 6 zbiórek dołożył Malik Monk. 

POZOSTAŁE MECZE

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes