Kilkuset kibiców liczyło na to, że będzie miało okazję zrobić sobie zdjęcie z Jeremym Sochanem podczas spotkania we Wrocławiu. Niestety - nie udało się to wszystkim, ale być może uda się w Warszawie.
Spotkanie z naszym jedynakiem w NBA było organizowane tak naprawdę na ostatnią chwilę. Odpowiedzialny za to Sklep Koszykarza ogłosił spotkanie w swoim sklepie zaledwie trzy dni temu. Mimo to - zainteresowanych było naprawdę wielu. Problem jest jednak taki, że sklep przy ulicy Legnickiej nie jest w stanie pomieścić zbyt wielu osób, dlatego kolejki ustawiały się na zewnątrz.
Apropos kolejki - pierwsza osoba, jaka w niej stała, miała pojawić się przy ulicy Legnickiej już o… 6 rano! Na trzy godziny przed spotkaniem, przed sklepem czekało już około 50 fanów Sochana, ale to był dopiero początek - o godzinie 17:00 na autograf liczyło już kilkuset kibiców, a koszykarz San Antonio Spurs (zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami) miał tylko godzinę czasu.
Jak wynika z relacji uczestników - około godziny 12:00 czekający w kolejce fani postanowili stworzyć listę, według której będą wchodzić do sklepu (mieści się w nim bowiem na raz około 10 osób - nie wliczając pracowników). Kibice, którzy docierali w późniejszych godzinach nie mieli więc szans na to, by zrobić sobie zdjęcie z Sochanem. A niektórzy przyjeżdżali z bardzo daleka.
Tym bardziej szkoda, że do organizacji takiego spotkania nie wykorzystano WKK Sport Center. Obiekt co prawda znajduje się na uboczu Wrocławia (ulica Czajcza 19), ale jest tam sporo miejsca - zarówno do tego, by zaparkować samochód, jak i zrobić spotkanie z naszym jedynakiem na parkietach NBA. Na czas campu NBA, obiekt jest wyłączony z korzystania nawet dla zespołów WKK, więc po południu hala nie jest wykorzystywana. Zorganizowanie tam spotkania (bądź w Active Hotelu, który jest połączony z halą sportową) nie byłoby więc problematyczne. Podobnie z resztą, jak przeprowadzenie tam sprzedaży koszulek i gadżetów San Antonio Spurs.
Drugie spotkanie z Jeremym odbędzie się 1 września o 17:00. Odbędzie się ono w Strefie Sportu w Parku Pabla Picassa (ul. Van Gogha 1) na warszawskiej Białołęce. Organizatorzy planują tam o wiele większą imprezę - konkurs wsadów z udziałem m.in. Rafała Lipińskiego, pokazy basketball freestyle. Oczywiście będzie można też zakupić koszulki i gadżety San Antonio Spurs, a nad atmosferą wydarzenia czuwać będzie niezawodny Mike Kicks.
Wątpliwe, aby w stolicy każdemu kibicowi udało się zdobyć autograf Jeremy’ego i zrobić sobie z nim zdjęcie, ale wydaje się być ono mocniej przemyślane, aniżeli to we Wrocławiu.