Tyler Herro mówił prawdę

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Był zły za to, że ktoś próbował go wytransferować, choć rzekomo w ogóle tak nie było. Teraz chce potwierdzić, że jest opcją, na której trener Erik Spoelstra może polegać. Tyler Herro rozpoczął sezon w wybitnej formie. 

Przez całe lato mówiło się o tym, że Tyler Herro siedzi na walizkach, bo lada moment zostanie wytransferowany z uwagi na chęć ściągnięcia do Miami Damiana Lillarda. Ostatecznie transfer z Portland Trail Blazers nie doszedł do skutku i Herro pozostał w rotacji. W pierwszych kilku meczach sezonu regularnego jest w formie życia i dostaje także pochwały za znacznie lepszą postawę w defensywie. Mówił zatem prawdę, gdy twierdził, iż chce zagrać sezon, po którym Heat nawet nie spróbują nim handlować. 

Zobacz także: Lakers dostali lanie

- W każdym kolejnym meczu pokazuje nam kawałek swojego talentu. Potrafi punktować, potrafi podawać i potrafi zbierać - mówi będący pod wrażeniem formy kolegi Jimmy Butler. - Jestem pewny, że nadal będzie nam to pokazywał, bo takim jest po prostu graczem - dodał lider składu. 

W sześciu dotąd rozegranych meczach Herro zanotował na swoje konto średnio 25,8 punktu, 5,7 zbiórki i 5 asyst trafiając 45,3% z gry, 45,1% za trzy i 89% za jeden. W tym momencie to gracz, na którym sztab szkoleniowy Heat może polegać zdecydowanie najbardziej. Jeżeli Heat będą go napędzać i rozgrywać swoją ofensywę przez wychowanka Kentucky, ten ma dużą szansę na to, by rywalizować w tym sezonie o miano All-Stara. Koniec zatem przechwałek, wszystko wskazuje na to, że Herro naprawdę wyniósł swoją grę na nowy poziom. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes