Serbowie sięgnęli na Igrzyskach Olimpijskich we Francji po brązowy medal, ale byli niezwykle blisko awansu do wielkiego finału. W spotkaniu półfinałowym z USA pojawiło się trochę złej krwi, o czym postanowił opowiedzieć Bogdan Bogdanovic.
Jeden z liderów Serbów po trafionej trójce popatrzył na Carmelo Anthonego i pokazał w jego stronę gest, z którego słynął legendarny skrzydłowy. To sprawiło, że Amerykanie mocno się zagotowali i podczas jednej z przerw w grze doszło nawet do ostrej wymiany zdań. Nie było jednak tak, jak wiele osób zakładało. Bogdanovic nie chciał drwić z Melo, tylko go uhonorować.
- Jeśli mnie znasz, to wiesz, że bardzo lubię bawić się grą. Lubię rywalizację i ten ogień. Jeśli chodzi o ten gest, to wykonuję go od dłuższego czasu. Wiem, że niektórzy uważają, że to prowokacja. Ale absolutnie nie dla mnie. Patrzę na niego jako legendę i chciałem go w ten sposób uhonorować – powiedział.
Bogdanovic w rozmowie podkreślił, że Carmelo Anthony przez lata był jednym z jego idoli i rozwijając swoje umiejętności – lubił podglądać ruchy skrzydłowego. Rozgrywający sięgnął na tej imprezie po swój drugi medal olimpijski. W Rio de Janeiro w 2016 roku Serbom udało się wywalczyć srebro.