Draft 2024 dobiegł końca. Poprzedniej nocy odbyła się druga runda i zgodnie z przypuszczeniami - LeBron James Jr został wybrany z 55. numerem przez Los Angeles Lakers. Czy to oznacza, że zagra ze swoim ojcem?
Liga wprowadziła w tym roku świeże rozwiązanie i podzieliła draft na dwa dni. Wyszli bowiem z założenia, że koszykarze z drugiej rundy draftu zasługują na taką samą uwagę, co koszykarze pierwszej. Ostatnie lata zdają się potwierdzać, że talent się wyrównał i wielu zawodników wyselekcjonowanych w drugiej rundzie, jest lepiej przygotowanych na grę w NBA, niż koledzy wybrani znacznie wcześniej. Czy tak będzie w przypadku Bronny’ego Jamesa? Na ten moment nic na to nie wskazuje.
Pomimo faktu, że Bronny został wybrany przez Los Angeles Lakers z 55. numerem w drafcie, to najprawdopodobniej kolejny sezon spędzi w… Australii. Takie informacje miał przekazywać jego agent - Rich Paul. Wcześniej twierdził, że młody gracz na pewno nie podpisze ze swoim zespołem umowy two-way, a to oznacza, że jedynym racjonalnym rozwiązaniem jest wyjazd za granicę. Nie powinniśmy oczekiwać, by Bronny podpisał z Lakers standardowy kontrakt i zajął jedno z 15 miejsc w rotacji J.J.-a Redicka.
Dlaczego? Ponieważ nie jest tajemnica, że w tym momencie koszykarz nie jest na NBA gotowy. Z całą pewnością dostanie swoją szansę w trakcie Ligi Letniej i ta podpowie Lakers, co powinni w jego przypadku zrobić. Jednak pomysł z grą w całkiem konkurencyjnej lidze australijskiej nie jest wcale zły. Dzięki temu Lakers mogliby monitorować rozwój młodego gracza i pomyśleć o włączeniu go do składu za rok lub za dwa lata, gdy okrzepnie z gra w profesjonalnym środowisku. Jedno jest pewne - szum wokół syna gwiazdy Lakers na pewno nie ucichnie.
31. Raptors (od Pistons przez Knicks i Clippers): Jonathan Mogbo
32. Jazz (od Wizards przez Pistons i Nets): Kyle Filipowski
33. Bucks (od Blazers przez Kings): Tyler Smith
34. Knicks (od Hornets przez Nuggets, Thunder, Pelicans, Blazers): Tyler Kolek
35. Pacers (od Spurs): Johnny Furphy
36. Spurs (od Raptors przez 76ers, Clippers, Grizzlies i Pacers): Juan Nunez
37. Pistons (od Grizzlies przez Lakers, Wizards, Thunder, Wolves): Bobi Klintman
38. Thunder (od Jazz, Knicks): Ajay Mitchell
39. Grizzlies (od Nets przez Rockets): Jaylen Wells
40. Suns (od Hawks, Blazers, Knicks): Oso Ighodaro
41. 76ers (od Bulls przez Celtics, Spurs i Pelicans): Adem Bona
42. Hornets (od Rockets przez Thunder): KJ Simpson
43. Hawks (od Heat): Nikola Durisic
44. Heat (od Warriors przez Hawks, Rockets, Hawks): Pelle Larsson
45. Raptors (od Kings): Jamal Shead
46. Clippers (od Pacers przez Grizzlies i Bucks): Cam Christie
47. Magic: Antonio Reaves
48. Spurs (od Lakers przez Grizzlies): Harrison Ingram
49. Pacers (od Cavaliers): Tristen Newton
50. Pacers (od Pelicans): Enrique Freeman
51. Mavericks (od Suns, Wizards, Knicks): Melvin Ajinca
52. Thunder (od Bucks przez Pacers, Warriors): Quinten Post
53. Grizzlies (od Knicks przez 76ers, Hornets, Pistons, Wolves): Cam Spencer
54. Celtics (od Mavericks przez Kings): Anton Watson
55. Lakers (od Clippers): Bronny James
56. Suns (od Timberwolves przez Thunder, Nuggets): Kevin McCullar
57. Raptors (od Thunder przez Rockets, Hawks, Grizzlies): Ulrich Chomache
58. Knicks (od Celtics via Hornets, Mavericks): Ariel Hukporti
Philadelphia 76ers oraz Phoenix Suns utracili swoje picki w drafcie po karze nałożonej przez, dlatego wybranych zostało 58, a nie 60 graczy.