Jeszcze przed rozegraniem piątego meczu finałów NBA, Jimmy Butler został poproszony o komentarz w sprawie jego ewentualnego włączenia do Galerii Sław. Zawodnik odpowiedział w sposób, który wielu się nie spodobał.
Miami Heat ostatecznie przegrali rywalizację o mistrzostwo NBA. Zespół z Florydy nie podołał wyzwaniu, jakie przedstawiła im ekipa Denver Nuggets i po pięciu meczach Jimmy Butler i spółka skapitulowali. Zatem Jimmy Butler nadal czeka na swoje pierwsze mistrzostwo w karierze. Nie da się ukryć, że po zakończeniu kariery bedzie poważnym kandydatem do Galerii Sław, ale czy w ogóle mu na tym zależy? Jego odpowiedź sugeruje, że wychowanek Marquette nie jest zainteresowany. Według Isiah Thomasa, gracz Heat jeszcze swoje podejście zmieni.
Zobacz także: Co z przyszłością LeBrona?
- Nie dbam o to i jestem teraz brutalnie szczery - mówił Butler o selekcji do Hall-of-Fame. - Jeśli zostanę wybrany do Galerii Sław, to tam nie pójdę. Cała ta celebracja… Ja wolę wsadzić moje stopy w piasek, dla każdego to osobista sprawa. Nie obchodzą mnie indywidualne wyróżnienia. Obchodzi mnie moja drużyna. Dlatego Galeria Sław jest poza moim obszarem zainteresowań. To duży zaszczyt, ale nie dbam o to - dodał.
- Czasami, gdy jesteś młody to mówisz pewne rzeczy. Wtedy one mają dla Ciebie znaczenie - odpowiedział Isiah Thomas, była gwiazda Detroit Pistons. - Wierzę, że mówi to, co myśli, ale gdy już odłoży buty, zdejmie meczową koszulkę będąc na emeryturze i nie będzie już sportowcem, to zacznie pewne rzeczy postrzegać inaczej. Moim zdaniem, gdy zostanie wybrany, to pójdzie i będzie bardzo zadowolony - dodał.
Butler dla wielu młodych koszykarzy jest wzorem do naśladowania. Swoją determinacją i zawziętością zjednał sobie sporą grupę fanów. Przyzwyczaił nas do komentarzy podkreślających jego nieugiętość i zorientowanie na zespół. Niemniej za komentarze dotyczące Hall-of-Fame trochę się zawodnikowi oberwało. Dla wielu koszykarzy to największy indywidualny zaszczyt w karierze, więc słowa zawodnika Miami Heat zostały odebrano jako brak szacunku do instytucji, która wiele dla koszykarskiego świata znaczy i stała się ikoną.