Kanye West jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych celebrytów w świecie showbiznesu. Przy tym wychodzi na totalnego półgłówka, który nie ma świadomości tego, o czym opowiada. Jego oskarżenia wobec Chrisa Paula były fake-newsem.
Parę dni temu Kanye West zasugerował na twitterze, że przyłapał swoją byłą żoną - Kim Kardashian, na romansie z Chrisem Paulem, zawodnikiem Phoenix Suns. Od jakiegoś czasu raper i biznesmen robi wokół siebie wiele niepotrzebnego szumu. Niestety towarzyszą temu bardzo niesmaczne komentarze dotyczące m.in. Żydów czy Adolfa Hitlera. Można odnieść nieodparte wrażenie, że Kanye West w życiu się odrobinę pogubił. Chyba że to wszystko jest częścią jakiegoś drastycznego performance’u.
Zobacz także: “Liga musiała interweniować”
Tak czy inaczej nie powinien rzucać oskarżeń bez jakiejkolwiek refleksji. Chris Paul nie odniósł się do słów Westa na temat rzekomego romansu zawodnika z jego byłą żoną. Imię CP3 zostało jednak bardzo szybko wyczyszczone. Według informacji TMZ Sports - źródła blisko powiązane z sytuacją zaprzeczyły, jakoby kiedykolwiek miało dojść do jakiejkolwiek relacji pomiędzy Kim Kardashian i Chrisem Paulem. Westa przedstawiono jako zdesperowanego człowieka, który stara się odwrócić uwagę od całego zła, jakie mu towarzyszy.
Zakładamy, że CP3 po powrocie do gry nie będzie chciał sprawy komentować, by nie tworzyć wokół siebie dodatkowego zamieszania. Od 2011 roku CP3 jest w związku małżeńskim. Para ma dwójkę dzieci. Zawodnik Suns cały czas leczy uraz stopy. W międzyczasie West w rozmowie z “pseudodziennikarzem” Alexem Jonesem mówił o tym, że “kocha żydów, ale kocha także trochę nazistów”. Nie przestaje szokować w swoich wypowiedziach i niestety buduje bardzo niepokojącą narrację wokół żydów, używając tzw. hate-speech.